Wieś leży w dolinie Czarnej Orawy należącej do zlewiska Morza Czarnego, w polskiej części Górnej Orawy. Orawka jest zlokalizowana na wysokości powyżej 600 m n.p.m. Najwyżej położonymi punktami w okolicy są Kuligowa Góra (690 m n.p.m.) i Groń (798 m n.p.m.). Wyższe pasma gór, czyli Beskid Wysoki, Góry Kisuckie, Mała Fatra, Góry Choczańskie i zaliczana do Tatr Zachodnich grupa Rohaczy znajdują się stosunkowo daleko od wsi. Ze względu na surowy klimat i pagórkowate ukształtowanie terenu, dużą część obszaru przynależnego do miejscowości zajmują pastwiska.
Orawka została założona w 1585 roku przez zasadźcę Jana Wilgę w ramach akcji kolonizacyjnej zainicjowanej przez żupana komitatu orawskiego i właściciela dominium zamku orawskiego Franciszka I Thurzona. Pierwszymi osadnikami byli Wołosi, którzy prowadzili wyrąb lasu w celu przygotowania wsi pod wypas bydła i uprawę roli. Większość kolonistów pochodziła jednak zza granicy polskiej i była wyznania katolickiego. Doprowadziło to do długoletniego konfliktu z wspierającymi luteranizm władzami komitackimi. W 1651 roku powstała parafia w Orawce, a trzy lata później ludność katolicką objął ochroną cesarz Ferdynand III. Przeciwko polityce kontrreformacyjnej wystąpił w 1672 roku Gaspar Pika wspierany przez właścicieli dominium z rodziny Thökölych. Bunt został krwawo stłumiony przez wojska austriackie i chłopskich ochotników. Do kolejnej wojny religijnej doszło w latach 1678-1683. Przeciwko polityce kościelnej zbuntował się wtedy Emeryk Thököly. W czasie walk Orawka uległa prawie całkowitemu zniszczeniu. W latach 1703-1711 doszło do ostatniej wojny domowej między powstańcami pod dowództwem Franciszka Rakoczego II a zwolennikami Habsburgów. W XVIII wieku brak konfliktów oraz reformy Marii Teresy i Józefa II zmniejszające powinności chłopskie zapewniły Orawce dobre warunki do rozwoju. W 1828 roku wieś miała już 602 mieszkańców. W drugiej połowie XIX wieku ludność utrzymywała się głównie z tkactwa, a we wsi działała farbiarnia. Bieda zmuszała jednak mieszkańców do emigracji, a liczba ludności nie wzrastała. Pod koniec wieku na terenie Orawki prowadzona była akcja uświadamiania narodowego. W wyniku pierwszej wojny światowej wieś znalazła się w granicach Polski. W okresie międzywojennym rozwijała się kultura polska animowana przez liczne narodowe organizacje kulturalne. W czasie drugiej wojny światowej Orawka znalazła się pod okupacją słowacką, w czasie której prowadzono intensywne działania wynaradawiające, ale z drugiej strony korzystną politykę gospodarczą. Po drugiej wojnie światowej, zmiany cywilizacyjne doprowadziły do zaniku unikalnej kultury ludowej Orawy. Obecnie rozwija się gospodarka oparta na turystyce.
Kazimierz Wielki w 1368 roku założył komorę celną w Jabłonce sąsiadującej obecnie z Orawką, co świadczy o tym, że pobliski teren należał wówczas do Królestwa Polskiego. W tamtym czasie dolina Czarnej Orawy była prawie niezamieszkała. Gdy w XVI wieku przeprowadzano pierwszą akcję kolonizacyjną, okolica należała już do Królestwa Węgier, a granica przebiegała grzbietem Przełęczy Spytkowickiej. Inicjatywa sprowadzenia osadników do porosłej borem Górnej Orawy wyszła od Franciszka I Thurzona, żupana komitatu orawskiego i właściciela większości należących do niego ziem. W 1534 roku został on biskupem Nitry, mimo że nie posiadał święceń kapłańskich. W 1557 roku zrezygnował z funkcji kościelnych i przeszedł na protestantyzm. W rezultacie prowadzonej przezeń polityki religijnej pierwszymi świątyniami na Górnej Orawie były zbory w Jabłonce i Podwilku. Po jego śmierci akcję kolonizacyjną kontynuował Jerzy Thurzo, syn zmarłego. W 1585 roku zawarł on umowę z zasadźcą i późniejszym pierwszym sołtysem Orawki, Janem Wilgą, który stanął na czele pierwszych dziewięciu osadników. Do akcji osiedleńczej zatrudniono ludność wołoską specjalizującą się w wyrębie lasu na potrzeby późniejszej gospodarki pasterskiej. Przygotowywali oni teren nowej wsi, do której następnie przybyli chłopi zza polskiej granicy zwabieni ograniczonymi zobowiązaniami finansowymi i brakiem pańszczyzny. Początki kolonizacji Górnej Orawy były bardzo trudne nie tylko ze względu na niedostępność terenu, ale również z powodu najazdów szlachty polskiej niegodzącej się na ucieczki poddanych. W latach 1604, 1609 i 1613 wypady rabunkowe doszczętnie rujnowały nowo organizowane gospodarstwa. W latach 1585-1624 trzykrotnie zmieniali się sołtysi, a następcami Wilgi zostawali kolejno Kulicha i Spytkowski. Posiadali oni pozycję dziedzicznego lennika właściciela gruntowego, czyli żupana orawskiego. Poza uprawnieniami sądowymi, dysponowali większym przydziałem gruntu niż chłopi oraz mieli prawo założenia młyna, tartaku i karczmy. W zamian byli jednak zobowiązani do służby wojskowej, pomocy w transporcie wina i soli oraz zimowania pańskich koni. Mimo wielu trudności, liczba ludności w Orawce konsekwentnie rosła. Według rejestrów podatkowych z 1598 i 1599 roku we wsi funkcjonowało 15 gospodarstw ułożonych w luźny łańcuch wzdłuż rzeki. W 1624 roku istniało już 20 gospodarstw, a jeden z osadników założył kuźnię. Bardzo szybko doszło z jednej strony do polonizacji nielicznych we wsi Wołochów, a z drugiej do przejęcia przez Polaków wołoskich sposobów gospodarowania. Tylko niewielka część chłopów orawskich nie zajmowała się wypasem owiec, ale uprawą zbóż, przede wszystkim owsa. Wedle prawa wołoskiego chłopi nie odrabiali pańszczyzny, ale byli zobowiązani do uiszczania szeregu danin w pieniądzu i produktach rolnych oraz ciążył na nich obowiązek pomocy zbrojnej. Emeryk, ostatni męski przedstawiciel rodziny Thurzonów, zmarł w 1621 roku, a jego matka i wdowa po palatynie Jerzym Thurzonie w 1626 roku. W rezultacie dominium orawskie stało się współwłasnością potomków sióstr ostatniego Thurzona i funkcjonowało pod nazwą komposesoratu orawskiego. Było zarządzane przez dyrektora wybieranego przez wszystkich właścicieli. Do 1713 roku był on jednocześnie żupanem komitatu orawskiego. Jego administracja posługiwała się w pierwszej kolejności językiem łacińskim i w mniejszym stopniu słowackim. Mimo to ludność Górnej Orawy wciąż posługiwała się gwarą języka polskiego, o czym świadczą przede wszystkim dokumenty kościelne i listy pisane do władz przez pisarzy zatrudnionych przez gromady wiejskie. Utrzymanie odrębności etnicznej mieszkańców Górnej Orawy było w dużej mierze konsekwencją polityki religijnej żupanów orawskich. Wspierali oni bowiem kościół luterański i nie godzili się na budowę świątyń katolickich. Pochodzący z Małopolski mieszkańcy Górnej Orawy byli jednak silnie przywiązani do katolicyzmu i w zaistniałej sytuacji utrzymywali stały kontakt z duchownymi zza polskiej granicy, a ci z kolei coraz bardziej angażowali się w akcję misyjną. Przełomem w historii regionu była działalność księdza Jana Szczechowicza, który doprowadził m.in. do powstania pierwszej katolickiej parafii w Orawce w 1651 roku i wybudował plebanię, wikarówkę, szkołę parafialną oraz szpital. We wsi działało już wtedy 28 gospodarstw chłopskich i jurydyka sołtysia z trzema dworami braci Spytkowskich. Działalność Jana Szczechowicza stała się zarzewiem długoletniego konfliktu między ludnością orawską wspieraną przez kościół katolicki i dwór wiedeński a luterańską administracją komitatu. Na zlecenie komposesorów zastraszano sołtysów, organizowano napady na misjonarzy i więziono krnąbrnych gospodarzy. Doszło nawet do walk między chłopami a wynajętą przez władze dominium bandą Macieja Klinowskiego. W 1654 roku działalność misjonarką polskiego księdza dostrzegł i objął opieką cesarz Ferdynand III, informując żupana orawskiego Stefana Thökölyego, że prześladowania duchowieństwa katolickiego będą odebrane jako wystąpienia przeciw władzy cesarskiej. W wyniku tej interwencji spór przycichł, a w 1662 roku pleban Wojciech Zagórski uzyskał od komposesorów orawskich uznanie stanu posiadania parafii. Aktualni dzierżawcy ziemi, uprzednio bezprawnie sprzedanej kościołowi, za zgodą właścicieli dobrowolnie zrzekli się swoich działek. W 1666 roku Stefan Thököly zapowiedział przekazanie części sołectwa po bezpotomnym katoliku Andrzeju Spytkowskim swojemu szwagrowi, słowackiemu luteraninowi Danielowi Strezenickyemu. W 1677 roku rzeczywiście posiadał on wraz ze swym bratem połowę sołectwa, dzięki czemu w Orawce zamieszkał sojusznik władz dominialnych. Wcześniej w 1672 roku doszło do buntu luteranina Gaspara Piki wspieranego przez władze komposesoratu pod przewodnictwem rodziny Thökölych. Został on krwawo stłumiony przez oddziały wojska cesarskiego wspierane przez 700 ochotników z wiosek Górnej Orawy. W konsekwencji katoliccy sołtysi Podwilka, Zubrzycy Górnej i Bukowiny uzyskali nobilitację, a dotychczas dzierżawione od komposesoratu ziemie stały się ich własnością. Będący wyznania protestanckiego sołtys Orawki Strezenicky rzecz jasna nie dostąpił tego zaszczytu. W latach 1678-1683 doszło to tzw. wojny kuruców, czyli walk miedzy protestanckim stronnictwem Emeryka Thökölyego a węgierskimi sojusznikami dworu wiedeńskiego. W wyniku działań zbrojnych Orawka uległa niemal całkowitej ruinie. W 1690 roku osadnicy gospodarowali tylko na trzech z początkowych ośmiu ról. Do ostatnich walk doszło w latach 1703-1711, kiedy z wojskami cesarskimi ścierały się oddziały powstańcze Franciszka Rakoczego II. Nie przyniosły one jednak Orawce znacznych strat materialnych. Po zakończeniu uciążliwych konfliktów Orawka zaczęła ponownie rozwijać się. Napływali nowi osadnicy, powstały dwa młyny, a w 1728 roku zaczęto uprawiać len. W 1772 roku weszły w życie reformy cesarzowej Marii Teresy znoszące dziedziczne sołectwo i wprowadzające wybieralnych rychtarzy i przysięgłych. W 1778 roku w Orawce mieszkało już 380 ludzi gospodarujących na dziewięciu rolach. Sytuację chłopów zmieniły reformy panującego samodzielnie w latach 1780-1790 Józefa II, dzięki którym uzyskali oni wolność osobistą i prawo wychodu. Na swobodę rozwoju kultury polskiej na Orawie negatywny wpływ miało jednak włączenie parafii w Orawce w skład utworzonej w 1776 roku diecezji spiskiej. Jej władze wybierały na plebanów księży pochodzących z Węgier, posługujących się w duszpasterstwie językiem słowackim. Na początku XIX wieku wieś w dalszym ciągu rozrastała się. W 1828 roku w 127 chałupach mieszkało już 602 chłopów. W 1848 roku ich sytuację prawną zmieniła ustawa sejmu węgierskiego całkowicie likwidująca poddaństwo i przekazująca na własność grunty do tej pory wyłącznie dziedzicznie użytkowane. W następnym okresie ze względu na ogromną skalę emigracji zarobkowej liczba ludności rosła już w znacznie wolniejszym tempie. W 1870 roku w Orawce żyły tylko 673 osoby, z których znaczna część utrzymywała się z wyrobu płótna. Pod koniec XIX wieku funkcjonowała nawet niewielka manufaktura, w której ręcznie farbowano i zadrukowywano sukno skupywane od chłopów. Do dzisiaj zachował się jej budynek wraz z zabytkowym zegarem słonecznym na południowej ścianie. Według miejscowej tradycji w budynku miały mieścić się też komora celna i skład solny, ale brakuje potwierdzenia tych informacji. Po utworzeniu monarchii austro-węgierskiej w 1867 roku władze zaczęły prowadzić politykę madziaryzacji Orawy. W spisach powszechnych zaprzestano wyodrębniania ludności polskiej, którą uznano za Słowaków. Nacisk polskich polityków i węgierskich polonofilów w tym Adorjana Divékyego zaowocowały niewielką zmianą tej polityki i w 1910 roku podczas spisu powszechnego w jednym powiecie odnotowano ludność polską. Niemniej o tej klasyfikacji decydowali urzędnicy, a sama ludność posługująca się polską gwarą góralską nie miała ukształtowanej świadomości narodowej. Mieszkańcy Orawy uzyskujący wykształcenie lub w inny sposób awansujący społecznie ulegali słowakizacji lub madziaryzacji, a gwary polskie na terenie Orawy były uznawane jedynie za narzecze ludowe. Sytuację próbowali zmieniać działacze narodowi z Galicji. Na szczególne wyróżnienie zasługuje obejmujące swoim działaniem również Orawę, założone w 1904 roku, krakowskie „Koło Spiżowe” im. Klaudyny Potockiej, którego najbardziej aktywnym działaczem był Julian Jerzy Teisseyre, a prezesem został etnograf Seweryn Udziela. Przez 10 lat swojej działalności to nielegalne stowarzyszenie zajmowało się zakładaniem bibliotek ludowych i rozsyłaniem polskich elementarzy, kalendarzy i ulotek. Równie intensywnie na terenie Orawy działał lekarz i poseł lwowskiego Sejmu Krajowego dr Jan Bednarski. Nawiązywał bezpośredni kontakt z Orawianami i osobiście zawoził polskie książki, które nie mogły być wysyłane pocztą ze względu na konfiskaty zarządzane przez władze węgierskie. W 1913 roku założył wraz z współpracownikami polską „Gazetę Podhalańską”, którą po roku prenumerowało już 600 mieszkańców Górnych Węgier. Działalność na rzecz uświadamiana narodowego do końca pierwszej wojny światowej przyniosła znaczne efekty, w tym przede wszystkim przekonanie się do polskości miejscowej inteligencji. Po rozpadzie monarchii austro-węgierskiej w 1918 roku doszło do sporów między Czechosłowacją i Polską o przebieg granicy. Żadna ze stron nie chciała zgodzić się na dotychczasową linię oddzielającą Węgry od Galicji. Ludność Orawy Górnej w listopadzie 1918 roku utworzyła w Jabłonce Radę Narodową i zaapelowała do władz polskich o przyłączanie spornych terenów do Rzeczypospolitej. Za polskością Górnej Orawy agitowali w czasie wersalskich rozmów pokojowych ksiądz Ferdynand Machay, Piotr Borowy i przedstawiciel Spisza Wojciech Halczyn. Doszło nawet do bezpośrednich rozmów z prezydentem USA Thomasem Woodrowem Wilsonem. Początkowo zapadła decyzja o organizacji plebiscytu, ale ostatecznie w 1920 roku przyznano Polsce jedynie mały fragment Orawy i Spisza, w tym między innymi Orawkę. W okresie międzywojennym aktywnie działano na rzecz rozbudzenia polskiej świadomości narodowej Orawian. Już w 1919 roku powstał Związek Podhalan, którego członkowie aktywnie agitowali na rzecz Polski przed mającym się odbyć plebiscytem. W tym samym czasie zaczęło swoją działalność Towarzystwo Obrony Kresów Południowych kierowane przez prof. Władysława Semkowicza. Specjalizowało się w rozpowszechnianiu historycznych dowodów na polskość Górnej Orawy. W 1927 roku Małgorzata Starzyńska założyła w Warszawie Straż Kresów Południowych. Po jej rozwiązaniu w 1931 roku założyła z kolei Towarzystwo Przyjaciół Spisza i Orawy, a rok później jej współpracownik Jan Gałdyn zorganizował Koło Młodzieży Spisko-Orawskiej im. Halczyna i Borowego w Warszawie. W 1931 roku został założony Związek Górali Spisza i Orawy, a 29 lipca 1931 powstał z inicjatywy samych Orawian i Spiszan Związek Spisko-Orawski, którego jednym z założycieli i pierwszym prezesem był proboszcz parafii w Orawce Marcin Jabłoński. Wszystkie te organizacje prowadziły przede wszystkim działalność kulturalną. Wydawały i rozpowszechniały polską literaturę, organizowały biblioteki, zapewniały finansowanie edukacji dzieci i młodzieży, propagowały turystykę. Na terenie Orawy i Spisza w okresie międzywojennym działał też aktywnie Związek Strzelecki. W okresie międzywojennym ludność Orawki zaczęła zarabiać pieniądze na działalności turystycznej. Teren stawał się popularny m.in. dzięki publikacji dr. Józefa Jaworowskiego „Spisz i Orawa jako lecznicze stacyje polskie”. W 1938 roku rząd polski, wykorzystując osłabienie Czechosłowacji po traktacie z Monachium, wymusił na niej oddanie Suchej Góry, Głodówki i fragmentu gminy Trzciana. 1 września 1939 południową granicę Polski przekroczyły oddziały niemieckie wspierane przez słowacką 1. Dywizję Piechoty. W rezultacie polska część Górnej Orawy została włączona do nowo powstałej marionetkowej Słowacji zarządzanej przez faszystowski rząd księdza Josefa Tiso. Podporządkowano szkolnictwo władzom kościelnym, które z kolei całkowicie wyeliminowały język polski z nauczania. Organizowano również akcję palenia polskich książek. Duchowni niepochodzący z Orawy zostali wymienieni na Słowaków, którzy zaprzestali głoszenia kazań i katechizacji w języku polskim. Sytuacja ta nie dotyczyła jednak Orawki, gdzie pleban Marcin Jabłoński w związku ze swoim lokalnym pochodzeniem nie został usunięty mimo zaangażowania w polski ruch narodowy. Władze słowackie z jednej strony prowadziły silną politykę wynaradawiania, ale z drugiej starały się pozyskań uznanie miejscowej ludności. Zezwolono na wymianę polskich złotych na korony słowackie po bardzo korzystnym kursie, we wszystkich miejscowościach uruchomiono sklepy spożywcze i rozpoczęto walkę z bezrobociem. Oferowano pracę w pozostałych regionach Słowacji i zatrudniano przy dobrze wynagradzanej budowie dróg. Na ludność nałożono też stosunkowo małe kontyngenty, za które często płacono rynkową cenę. Sytuacja gospodarcza Orawy kontrastowała z ciężkim położeniem Podhala. W rezultacie rozwinął się na szeroką skalę przemyt żywności za granicę Generalnego Gubernatorstwa. Do poprawy sytuacji gospodarczej chłopów orawskich często dochodziło jednak kosztem ludności żydowskiej. Władze słowackie od początku prowadziły politykę deportacji, a następnie eksterminacji Żydów. Mienie pożydowskie trafiało w ręce Słowaków i Polaków. Armia radziecka weszła do Orawki 20 stycznia 1945. Wraz z zakończeniem drugiej wojny światowej ponownie rozgorzał polsko-czechosłowacki spór o granicę. Toczył się przy pomocy administracyjnych i wojskowych prób zajęcia spornych terenów przez oba państwa, a także negocjacji dwustronnych i rozmów przy udziale władz radzieckich. Ostatecznie w wyniku umowy polsko-czechosłowackiej z 13 czerwca 1958 przywrócono granicę sprzed 1938 roku i Orawka znalazła się ponownie w Polsce. Od 1945 roku wieś była częścią gminy Jabłonka, od 1954 roku dwuwioskowej gromady Jabłonka, a od 1973 roku ponownie obszernej gminy Jabłonka. Intensywne przemiany gospodarcze ostatnich kilkudziesięciu lat doprowadziły do zaniku unikalnej kultury orawskiej, która jeszcze w okresie międzywojennym wyróżniała się gwarą, strojem, muzyką i charakterystycznym budownictwem (dwupiętrowymi drewnianymi chałupami). Obecnie Orawka jest w znacznej mierze miejscowością turystyczną, przyciągającą turystów bliskością gór i zabytkowym kościołem. Znaczne korzyści gospodarcze czerpie również z położenia przy głównej trasie drogowej łączącej Polskę ze Słowacją.
Zasadźca i późniejszy sołtys wsi Jan Wilga z 9 osadnikami przybili na zaproszenie właściciela ziemskiego i żupana komitatu orawskiego Jerzego Turzona
Parafia powstała dzięki staraniom ks. Jana Szczechowicza. W 1651 roku Maciej Tarnoczy biskup Vácu poświęcił portatyl, czyli przenośny ołtarz ku czci Marii Panny i Wszystkich Świętych. Świątynia nie była wtedy jeszcze ukończona
Opieka była konieczna ze względu na konflikt między katolicką ludnością Górnej Orawy a wyznającymi luteranizm władzami komitatu orawskiego
Jeden z współwłaścicieli dominium Zamku Orawskiego i wyznawca luteranizmu sprzeciwiał się przeciwko polityce rekatolizacji Górnej Orawy
Sołtysi uzyskali tytuły szlacheckie w nagrodę za wsparcie wojsk cesarskich przeciwko buntownikom pod przywództwem Emeryka Thökölego
Bunt przeciwko polityce rekatolizacji Górnej Orawy wspierany przez właścicieli dominium Zamku Orawskiego pod przewodnictwem rodziny Thökölych
Walki odbywały się również na terenie Orawki
Władze diecezjalne zaprzestały sprowadzania duchownych zza polskiej granicy. Od tej pory plebani parafii w Orawce prowadzili działalność duszpasterską w języku słowackim, a z biegiem czasu coraz cześciej w języku Węgierskim
Bractwo przestało działać prawdopodobnie w czasie rządów Józefa II
Bractwo przestało działać prawdopodobnie w czasie rządów Józefa II (1780-1790)
Prowadziło działalność na rzecz polonizacji Górnej Orawy. Najbardziej aktywnym działaczem był Julian Jerzy Teisseyre, a prezesem został etnograf Seweryn Udziela.
Od tego momentu plebanami parafii w Orawce byli już wyłącznie Polacy
Lokalna organizacja patriotyczno-kulturalna
Okupant prowadził politykę słowakizacji ale jednocześnie starał się przekupić ludność polską korzystną dla niej polityką gospodarczą
Stanisław Witecki, "Orawka", [w:] "Sakralne Dziedzictwo Małopolski", 2024, źródło: https://sdm.upjp2.edu.pl/miejscowosci/orawka