Stryszawa Dolna leży w południowo-wschodniej części Beskidu Małego (w okolicach drogi wojewódzkiej łączącej Żywiec z Suchą Beskidzką DW 946), natomiast Stryszawa Górna w północno-zachodniej części Beskidu Makowskiego w dolinie Stryszawki. Rzeka oddziela Pasmo Jałowieckie od Pasma Solnisk (oba należą do Pasma Przedbabiogórskiego) i wpada do Skawy na terenie Suchej Beskidzkiej. Skupiska ludności są rozproszone w dolinach i na wyżej położonych polanach na wysokości 380-800 m n.p.m. Kulminacją na tym terenie jest szczyt Jałowiec (1111 m n.p.m.), na którym zbiegają się granice trzech gmin: Stryszawy, Zawoi i Koszarawy. Wieś graniczy od wschodu z Suchą Beskidzką, od południa z Zawoją, od zachodu z Lachowicami i Kukowem, a od północy z Krzeszowem. Duża lesistość terenu (48%) oraz górski mikroklimat wpływają na turystyczną atrakcyjność Stryszawy. Przez teren wsi przechodzi szereg szlaków turystycznych: niebieski szlak pieszy z Krzeszowa do Przełęczy Przysłop (równolegle z żółtym Szlakiem Kapliczek); również niebieski szlak pieszy ze stacji PKP Lachowice Centrum przez Jałowiec (1111 m n.p.m.) do schroniska PTSM w Zawoi-Wełczy; zielony „Szlak Cisowy” ze stacji PKP Hucisko do centrum Zawoi przez Opuśniok (819 m n.p.m.), Solniska (849 m n.p.m.) i stryszawski przysiółek Siwcówkę z klasztorem Zmartwychwstanek; żółty szlak z Przełęczy Przysłop przez Kiczorę (905 m n.p.m.), Jałowiec (1111 m n.p.m.) i dalej przez Koszarawę do Sopotni Wielkiej, a także inne ścieżki dydaktyczne i górskie szlaki rowerowe (w tym Główny Karpacki Szlak Rowerowy).
Początki Stryszawy wiążą się z dwoma ruchami osadniczymi, polskim i wołoskim. W XVI i XVII wieku po obu stronach doliny potoku Stryszawka zorganizowano przysiółki, które ostatecznie połączono w gromadę pod koniec XVII stulecia. Miejscowa ludność trudniła się rolnictwem, wypasem owiec, hodowlą koni, wydobyciem rud żelaza, w mniejszym stopniu również beskidzkim zbójnictwem, a potem zabawkarstwem. W czasach Wielopolskich na terenie wsi funkcjonowała huta szkła, dziewięć młynów oraz sześć kopalń będących częścią Kuźnic Suskich. W dwudziestoleciu międzywojennym miejscowa ludność działała w różnych grupach aktywności społecznej: w Kółku Rolniczym czy Mleczarni Spółdzielczej, a środki wpłacała do Kasy Stefczyka. W czasie drugiej wojny światowej wysiedlono część mieszkańców Stryszawy, sprowadzając na ich miejsce niemieckich rolników. Niemcy wycofali się ze wsi 30 stycznia 1945. W latach powojennych odrodziły się tradycje rękodzielnicze, a nacisk kładziono przede wszystkim na zabawkarstwo. W 2011 roku otwarto Beskidzkie Centrum Zabawki Ludowej.
W 1177 albo 1179 roku książę krakowski Kazimierz Sprawiedliwy przekazał księciu raciborskiemu Mieszkowi Plątonogiemu ziemie położone na zachód od rzeki Skawy. W wyniku kolejnych przekształceń terytorialnych około 1315 roku z księstwa cieszyńskiego wyodrębniło się księstwo oświęcimskie, sięgające m.in. doliny Stryszawki. Początki kolonizacji dolin i zboczy Beskidu Makowskiego wiązały się z dwoma ruchami osadniczymi: polskim (od północy wzdłuż Skawy i od północnego wschodu wzdłuż Raby) oraz wołoskim. Ludy pasterskie, przemierzając łuk Karpat w poszukiwaniu dogodnych i spokojnych miejsc na wypas owiec, w XV wieku dotarły pod Babią Górę i w niemałym stopniu wpłynęły na rozwój specyficznych struktur społecznych na zasiedlonych terenach. Wołosi zakładali górskie osady w głębi lasów, które następnie karczowali, uzyskując potrzebne pastwiska. Polscy władcy często czerpali korzyści militarno-gospodarcze z obecności przybyszów, więc zezwalali na lokację ich osad na prawie wołoskim. Oznaczało to, że dana społeczność otrzymywała fragment lasu do wytrzebienia i długi okres wolnizny, czyli zwolnienia z opłat podatkowych, a sami mieszkańcy ze względu na pasterski tryb życia mieli większą swobodę przemieszczania się. Na czele krainy, czyli jednostki administracyjnej składającej się z kilku wołoskich przysiółków, stał wajda, często pośredniczący w kontaktach między społecznością wiejską a dworem. Również nazwa miejscowości – Stryszawa – wywodzi się z wołoskiego określenia miejsca położonego w rejonie górskim, choć według Andrzeja Komonieckiego (wójta żywieckiego z przełomu XVII i XVIII wieku) nazwa rzeki Stryszawki pochodzi od stryszów, czyli tafli lodowych pokrywających rzekę w zimie.
W latach 1470-1480 jedynym znanym posiadaczem ziemskim na tych terenach był Andrzej Słupski, właściciel Kleczy i Stryszowa (na północ od Suchej). Być może w czasach jego syna, Stanisława Słupskiego, rozpoczęto długotrwałą akcję scalania osiedli i przysiółków, a w szesnastowiecznych dokumentach pojawiły się już nazwy takich krain wołoskich, jak: Stryszawa, Czerna (dziś część Stryszawy), Kuków, Błądzonka, Zasypnica, Lubnica (na terenie dzisiejszych Lachowic), Zdziebiel (dziś przysiółek w Kukowie).
Na przełomie XVI i XVII wieku ziemia suska wraz z doliną Stryszawki znalazła się w rękach rodziny Komorowskich herbu Korczak i stała się częścią ich beskidzkiego latyfundium. W 1608 roku po śmierci Krzysztofa Komorowskiego spadek podzielono między jego trzech synów, dziedziczących części określane odtąd mianem „państw”. Państwo żywieckie trafiło do Mikołaja, państwo ślemieńskie do Aleksandra, a państwo suskie do Piotra, który wkrótce ufundował w Suchej kościół, założył parafię oraz przebudował zamek. W 1640 roku państwo suskie objął jego bratanek, syn Mikołaja, Krzysztof Komorowski, który jednak zmarł po czterech latach, nie zostawiając męskiego potomka. Wówczas klucz dóbr odziedziczyła córka Krzysztofa, Konstancja Krystyna Komorowska, która w 1665 roku wniosła dominium suskie w posagu Janowi Wielopolskiemu herbu Starykoń, dziedzicowi zamku na Pieskowej Skale i przyszłemu kanclerzowi wielkiemu koronnemu. Od tej pory właścicielami tych górskich terenów stali się Wielopolscy: w 1688 roku odziedziczył je Jan Kazimierz, a po jego śmierci w 1692 roku spadek przeszedł na wdowę Annę Konstancję z Lubomirskich oraz ich małoletniego syna Aleksandra Wielopolskiego. Właścicielka dóbr, która po stracie męża wyszła za Stanisława Małachowskiego herbu Nałęcz (ich wnukiem był marszałek Sejmu Czteroletniego i jeden z autorów Konstytucji 3 Maja Stanisław Małachowski), w 1696 roku przeprowadziła głęboką reorganizację administracyjną państwa suskiego, m.in. wprowadzając system gromad i kończąc długotrwały proces scalania osad rozsianych w dolinach i na górskich zboczach.
W 1674 roku Stryszawa, licząca 122 domy, była największą obok Suchej wsią dominium suskiego. Na niezbyt bogatych w minerały glebach Wołosi zajmowali się przede wszystkim gospodarką leśną oraz pasterstwem, a mieszkańcy polskich osad rozłożonych wzdłuż Stryszawki korzystali z dobrodziejstw rzeki, do połowy XVIII wieku budując na niej dziewięć młynów. Dokuczliwe warunki życia czasem przybierały dramatyczny obrót. Andrzej Komoniecki pisał, że w 1715 roku „był głód wielki na ludzi i drogość, że ludzie rząsę leskową (rzęsę wodną), główki lniane i sieczkę ze słomy, susząc, mełli, także makuch tłukli, a jedli i krew bydlęcą, kwaśnicę i trawska różne. Dlaczego ludzie byli chudzi, nędzni, szpetni, słabi, chorzy i wiele ich dla głodu lada gdzie umierało, a najbardziej z ubóstwa, którego bardzo wiele było”.
Już w XVI wieku nad potokiem wpadającym do Stryszawki działała huta szkła, po której pamiątką jest nazwa przysiółka i potoku Hucisko. Dopiero jednak Wielopolscy zaczęli efektywnie eksploatować zasoby naturalne ziemi suskiej. W Stryszawie zorganizowali aż sześć kopalń zwanych: Mikowy Potok, Gawroński Potok, Sołtysów Potok, św. Ferdynand, św. Stanisław oraz św. Józef. W latach trzydziestych XIX wieku Józef Wielopolski zreformował tutejsze hutnictwo opierające się na bogatych złożach rud żelaza, kazał zburzyć mało wydajne dymarki i zbudować szereg zakładów fryszerskich, młotowni oraz wysokich pieców do topienia żelaza. Rudę do warsztatów dowozili lokalni mieszkańcy, co już w XVIII wieku stało się dla nich dochodowym zajęciem. Poszczególne huty i sztolnie, m.in. te działające w Stryszawie, składały się na system zwany Kuźnicami Suskimi i przynosiły właścicielom niebagatelne zyski. Jednocześnie korzyści czerpano z gospodarki leśnej, a tereny bogate w drzewostan mieszany sprzyjały zarówno rozwojowi techniki obróbki drewna, jak i sprzedaży drewna opałowego do browarów, gorzelni czy zakładów przemysłowych. W latach czterdziestych XIX wieku Wielopolscy sprzedali dobra suskie i ślemieńskie Aleksandrowi Branickiemu herbu Korczak, który na zamku w Suchej zebrał swoje bogate zbiory artystyczne i archeologiczne oraz zgromadził bogatą bibliotekę, liczącą kilkanaście tysięcy woluminów. W latach osiemdziesiątych XIX stulecia dziedzice musieli zrezygnować z utrzymywania Kuźnic Suskich, które nie wytrzymały konkurencji z rozwijającym się przemysłem ciężkim. Jeszcze w 1834 roku rozebrano hutę szkła w Stryszawie, a do 1885 roku zamknięto również działającą tu młotownię rudy żelaza. Stryszawę zamieszkiwało wówczas prawie 3400 osób, w tym 28 pochodzenia żydowskiego.
Po śmierci Aleksandra Branickiego w 1877 roku majątek suski odziedziczył jego syn Władysław Branicki i zarządzał nim do 1914 roku. Dobrze zapisał się w pamięci mieszkańców, finansując stypendia dla zdolnej młodzieży oraz pokrywając część środków na budowę okazałych świątyń w Suchej, Tarnawie Dolnej, Krzeszowie, Zembrzycach, a także w Stryszawie. Od 1922 do 1939 roku (a formalnie do 1945) właścicielami dóbr suskich była rodzina Tarnowskich. Teatr działań pierwszej wojny światowej nie przysporzył wielkich szkód miejscowości, a stryszawianie długo opowiadali sobie historię niedoszłej rekwizycji dzwonów kościelnych, odnotowaną również na kartach kroniki parafialnej: „Mianowicie dzwon już […] Austriacy wzięli z wieży na dół i czekał wóz, aby go zabrać. Tymczasem wśród tłumów jakiś na urlopie żołnierz miejscowy zawołał: dacie sobie zabrać i ostatni dzwon?! Wówczas komenderujący rekwizycją feldfebel austriacki puścił się za owym żołnierzem prowokującym tłumy i nie ubiegł więcej jak trzydzieści kroków, upadł tuż przed wejściem do plebanii, łamiąc sobie nogę tak, że zamiast dzwonu jego załadowano na wóz przygotowany i odwieziono do Suchy, a lud, korzystając z zamieszania, uwiózł dzwon daleko i zakopał w przysiółku Roztoki (pod Babią Górą?), gdzie przetrwał do zakończenia wojny w 1918 roku”.
W dwudziestoleciu międzywojennym miejscowa ludność działała w różnych grupach aktywności społecznej: w Kółku Rolniczym czy Mleczarni Spółdzielczej, a środki wpłacała do coraz popularniejszej spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowej Kasy Stefczyka. Stryszawa stała się również lokalnym centrum zabawkarstwa. Kwerendy i wywiady przeprowadzone w 1953 roku przez Pracownię Badania Sztuki Ludowej w Krakowie potwierdziły, że trudniono się nim tutaj już w XIX i na początku XX wieku. Wykonywano bryczki (zwane karetkami), taczki i ptaszki, kołyski (zwane kolibkami) i łóżeczka, grzechotki (scyrkowki), karuzelki, konie (wyścigowce) oraz wozy drabiniaste. W latach trzydziestych mieszkańców Stryszawy zatrudniano też do regulacji rzek, co przyczyniło się nieco do polepszenia stanu finansowego niektórych rodzin. Nie zanikły jednak tradycje zbójnickie. W październiku 1928 roku zamordowano starszego gospodarza kłonicą od kołowrotu wozowego, a dwudziestoletniego mordercę skazano na karę śmierci. Z kolei we wrześniu 1934 roku policja zastrzeliła na terenie wsi dwudziestoośmiolatka, który od dłuższego czasu ukrywał się przed organami ścigania. W kwietniu 1935 roku utworzono gminę zbiorową w Stryszawie, która objęła zasięgiem administracyjnym również Lachowice, Kuków, Krzeszów oraz Koszarawę. W samej Stryszawie działały wówczas trzy szkoły kilkuklasowe: nr 1 w Stryszawie Górnej, nr 2 w przysiółku Kotliki, nr 3 w przysiółku Sarleje. W 1936 roku otwarto szkołę nr 4 w przysiółku Steczki.
1 września 1939 o 4 rano zaobserwowano niemiecki samolot krążący nad dobrami suskimi. Henryk Znamirowski, pełniący posługę duszpasterską w Stryszawie, tak opisywał pierwsze dni wojny: „W ciągu dnia słychać było coraz wyraźniej kanonadę, zwłaszcza w górach. Robotnicy pracujący przy budowie nowej mleczarni, którą świeżo zaczęto, porozchodzili się, gdyż zdenerwowanie było powszechne, zwłaszcza że się widziało mnóstwo ogromne samolotów-bombowców niemieckich. Pierwsze dwa dni panował optymizm wśród ludzi, że nasi się nie dadzą pobić, ale w niedzielę rano o świcie wysadzono most na granicy Suchej, bo wojsko się cofało (nawiasem dodaję, że raczej uszkodzono most, bo uczyniono to nieumiejętnie lub niedbale). Nocą jeszcze wycofywały się posterunki Policji Państwowej, gmina, władze wszelkie z miast, tak, że ludność została się sama. Ludność zdezorientowana ulegała popłochowi i niektórzy uciekli już rano za wojskiem. Reszta nie wiedziała, co robić, gotowi też uciekać. O 6 rano wpada do mnie organista i woła: «Uciekajmy, bo źle jest!» Zbeształem go i kazałem siedzieć spokojnie. Przed mszą ranną przemówiłem do ludzi pod kościołem, żeby byli spokojni, a w najgorszym razie, żeby chłopi uciekli do lasu. Podziałało to dobrze, spowiadałem ludzi mnóstwo do samej sumy”. Administracyjnie Stryszawę wcielono do Trzeciej Rzeszy, ustanawiając granicę z Generalnym Gubernatorstwem na Skawie. 27 września 1940 wysiedlono ze wsi około 80 rodzin i sprowadzono na ich miejsce niemieckich rolników, z kolei w październiku wywieziono stąd ludzi kalekich i chorych. Ucierpiał również majątek kościelny. W zimie 1942 roku zarekwirowano dwa dzwony, w tym dzwon dwustukilogramowy, który zdołano ukryć w czasie pierwszej wojny światowej. 24 stycznia 1945 na Stryszawę spadły pierwsze pociski z baterii sowieckich ustawionych pod Krzeszowem. Po kilku dniach walk Niemcy opuścili miejscowość 30 stycznia, paląc mosty i cofając się do Roztok oraz Lachowic.
W trudnych czasach powojennych powszechnie emigrowano za chlebem – część miejscowej ludności pracowała w kopalni w Zabrzu, część uczestniczyła we wznoszeniu Nowej Huty, a inni dojeżdżali do pracy w Żywcu, Bielsku albo Krakowie. W 1955 roku wybudowano nowy budynek szkolny i podłączono go do sieci elektrycznej. Nie zapominano też o lokalnej tradycji i przez cały okres Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i w latach dziewięćdziesiątych XX wieku działali tu lokalni zabawkarze. W 1994 roku powołano do życia Dziecięcy Zespół Regionalny „Stryszawskie Gronicki”, a rok później w organistówce powstała Regionalna Izba Twórczości Ludowej, mająca na celu propagowanie rodzimego rękodzielnictwa. Od 1997 roku w gminie jest organizowane co roku Święto Zabawki Ludowej. Po 2000 roku władze gminy podjęły starania o zakup zabytkowego budynku leśniczówki od Nadleśnictwa Sucha Beskidzka w celu przeniesienia tam Gminnego Ośrodka Kultury i utworzenia placówki dokumentacyjno-edukacyjnej. Zwieńczeniem tych działań było uroczyste otwarcie 18 marca 2011 Beskidzkiego Centrum Zabawki Ludowej.
W zabawkarstwie stryszawskim prym wiodły strugane ptaszki. Pierwszym rękodzielnikiem, który specjalizował się w ich wykonywaniu, był Teofil Mentol (1876-1944), który jako młody chłopak służył pustelnikowi w Kalwarii Zebrzydowskiej. W wieku 15 lat odszedł ze służby, a wdzięczny pustelnik podarował mu atlas ornitologiczny. Tak miało zacząć się struganie stryszawskich ptaszków.
11 kwietnia 1902 w Stryszawie urodził się Władysław Front, malarz ludowy dokumentujący życie codzienne beskidzkiej wsi oraz honorowy przewodnik babiogórski. Zasłynął zamocowaniem stalowych klamer na żółtym szlaku (zwanym Percią Akademicką) prowadzącym na szczyt Babiej Góry. Zmarł w 1982 roku.
17 listopada 1911 w Stryszawie urodził się Stanisław Sikora, medalier i rzeźbiarz, uczeń Tadeusza Breyera, twórcy warszawskiej szkoły rzeźbiarskiej. Do jego dzieł należą choćby pomnik Czynu Chłopskiego w Warszawie czy pomnik w Mauthausen ku czci Polaków zamordowanych w obozie koncentracyjnych. Zmarł w 2000 roku w Warszawie.
Zimą 1957 roku miejscowy gospodarz Michał Wojtyłko z przysiółka Krzysie wykopał prawdziwy skarb: garniec pełen monet. Po oględzinach okazało się, że wśród numizmatów znalazło się wiele szesnasto- i siedemnastowiecznych monet polskich, hiszpańskich i niderlandzkich. Proboszcz stryszawski wyraził opinię, że z pewnością był to skarb któregoś beskidzkiego zbójnika.
Piotr Kołpak, "Stryszawa", [w:] "Sakralne Dziedzictwo Małopolski", 2025, źródło: https://sdm.upjp2.edu.pl/miejscowosci/stryszawa