Korzkiew jest położona niedaleko Krakowa, nad rzeczką Korzkiewką, na przedpolu Doliny Prądnika i zarazem w obrębie Ojcowskiego Parku Narodowego. Zabudowa wsi usytuowana jest na dnie doliny, otoczonej przez dwa wzgórza, na których wzniesiono kościół parafialny i zamek. Kilka kilometrów na północny zachód pagórkowaty krajobraz przechodzi w niewielkie dolinki otoczone unikalnymi formacjami skalnymi Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Nazwa miejscowości wywodzi się od średniowiecznego słowa korzkiew, co oznacza czerpak lub łyżkę. Założycielem wsi w połowie XIV stulecia był Jan z Syrokomli, który zakupił ją wraz z okolicznymi osadami (Biały Kościół, Giebułtów, Grębynice), wzniósł wieżę mieszkalno-obronną i stworzył podwaliny pod przyszły klucz dóbr korzkiewskich. W następnych wiekach miejscowość często zmieniała właścicieli, będąc nawet przez chwilę w rękach krakowskich rodzin mieszczańskich – Krupków i Jaskrów. Haniebnie w historii wsi zapisała się rodzina Zborowskich, którzy po konwersji na kalwinizm doprowadzili do ruiny kościoła i parafii. O spuściznę Syrokomli zadbali kolejni dziedzice Korzkwi, Ługowscy, przebudowując w końcu XVI stulecia zamek na renesansową rezydencję i fundując w latach dwudziestych następnego wieku nowy, murowany kościół. We wsi działały wówczas liczne zabudowania gospodarcze, w tym karczmy, młyn, folusz, papiernia i browar. Sto lat później ówcześni właściciele dóbr, Jordanowie z Zakliczyna, zmienili wystrój zamku na barokowy. Na przełomie XVII i XIX wieku dziedzic Teodor Wessel zbankrutował i był zmuszony pozbyć się włości korzkiewskich. Skorzystała z tego rodzina Wodzickich, którzy zakupili dobra, wznieśli dworek szlachecki i założyli park w stylu angielskim. Po rozbiorach Polski wieś znalazła się na krótko w Cesarstwie Austriackim, a po 1815 roku weszła w skład Królestwa Polskiego połączonego unią personalną z Rosją. Stan zamku uległ pogorszeniu, w związku z czym dawną rezydencję zamieniono w spichlerz. Korzkiew powoli się wyludniała – do tego stopnia, że w 1883 roku zamieszkiwało ją tylko 150 osób. Początek XX wieku przyniósł pierwsze naukowe zainteresowanie zniszczoną warownią. Stopniowo prowadzono prace archeologiczne i konserwatorskie w celu przyszłej odbudowy rezydencji. Po drugiej wojnie światowej dobra przejął skarb państwa, rozbierając dwór i niszcząc park. Z czasem obiektem zainteresowali się lokalni pasjonaci, PTTK i Wojewódzki Konserwator Zabytków. Zadecydowano o rekonstrukcji warowni, która miała pełnić funkcję ośrodka turystyczno-wypoczynkowego z muzeum, hotelem i restauracją wewnątrz. Plany te zrealizował dopiero obecny właściciel, inż. Jerzy Donimierski, jeden z potomków rodziny Wodzickich, dawnych właścicieli dóbr korzkiewskich.
W średniowieczu korzkwią nazywano czerpak do nabierania wody lub dużą łyżkę. Określenie tym mianem wzgórza po raz pierwszy pojawiło się w dokumencie z 1352 roku, poświadczającym, że bracia Jaczko i Seteius sprzedali okoliczne ziemie wraz z wzniesieniem podsędkowi krakowskiemu i staroście ojcowskiemu, Janowi z Syrokomli. Późniejsza nazwa osady, zapisywana najpierw jako „sub castrum Korzkwa” lub „Korzekwica”, wywodzi się zatem od pagórka przypominającego kształtem łyżkę bądź czerpak. Protoplasta rodu Syrokomli, zwany też Janem z Korzkwi, uczyniłe z nowego nabytku główny ośrodek dóbr ziemskich w pobliżu stołecznego Krakowa i szlaku handlowego na Śląsk (Jan był również posiadaczem sąsiednich wsi: Białego Kościoła, Grębynic i Giebułtowa). Za jego czasów powstała na wzgórzu kamienna, prostopadłościenna wieża mieszkalno-obronna, otoczona murem podtrzymywanym przez przypory, z niewielkim dziedzińcem w formie nieregularnego trójkąta. W trakcie konfliktu z Zakonem Krzyżackim (1409-1411) Korzekwiccy wystawili do walki własną chorągiew rodową, którą dowodził syn Jana, Zaklika, pierwszy odnotowany starosta ojcowski. W źródłach podano wiele informacji o jego licznych procesach z włościanami i zatargach z okolicznymi mieszkańcami. Nie przeszkadzało mu to zupełnie w zrobieniu kariery, bowiem na początku XV wieku objął urzędy starosty sądeckiego, a później lubelskiego. Na zamku zarządzanym przez osobnego burgrabiego Zaklika sprawował „sąd patrymonialny” nad podległymi mu chłopami. Przed wyprawą na wojnę w 1409 roku wyznaczył swojej drugiej żonie Helenie Ligęzównie aż 200 grzywien posagu i wiano na połowie majątku.
Następcami Zakliki byli jego dwaj synowie – Mikołaj i Stanisław, lecz tylko drugi z nich został spadkobiercą dóbr korzkiewskich. Żonaty z Jadwigą, córką Świętopełka z Zawady, doczekał się samych córek, w związku z czym wraz ze śmiercią w 1482 roku wygasła na nim główna linia rodziny. Włości odziedziczyła niezamężna córka Barbara, sprzedając je cztery lata później chorążemu przemyskiemu Szczepanowi Świętopełkowi z Irządzy i Zawady Bolestraszyckiemu herbu Lis. Nowy właściciel rozbudował zamek o dodatkową część mieszkalną i dwie kamienne baszty flankujące mur, co nadawało założeniu charakteru bardziej obronnego. W rękach Bolestraszyckich Korzkiew pozostała do 1517 roku, kiedy potomek Świętopełka Mikołaj Chorążyc przekazał za 1600 florenów nobilitowanemu rajcy krakowskiemu Piotrowi Krupkowi wieś wraz z polami folwarcznymi, stawami, łąkami i lasami w Grębynicach, Maszycach, Januszowicach i Pąkowicach, a także z prawem patronatu do kościoła parafialnego, świątyni w Białym Kościele i prebendy św. Marcina w Krakowie. Następnie syn i imiennik ojca Piotr odstąpił połowę swego majątku pisarzowi miejskiemu z Krakowa, Mikołajowi Jaskierowi, żonatemu z Barbarą Bonerówną. Wdowa po nim w 1545 roku sprzedała swój posag za sumę 5500 florenów Piotrowi Zborowskiemu herbu Jastrzębiec – dworzaninowi króla Zygmunta Augusta i gorliwemu ewangelikowi. Rodzina Zborowskich potrzebowała wówczas posiadłości w pobliżu stołecznego miasta. Po śmierci Piotra włości przejął jego brat Marcin, później syn Mikołaj, a następnie siostrzeńcy – Stanisław i Jan.
W 1572 roku dobra korzkiewskie zakupił Szymon Ługowski herbu Junosza, prepozyt klasztoru Bożogrobców w Miechowie i nominat na biskupstwo przemyskie. Według aktu sprzedaży majątek składał się z: głównej budowli mieszkalnej, Grębynic z folwarkiem, Białego Kościoła z folwarkiem, Maszyc z folwarkiem, Brzozówki z folwarkiem, połowy Pąkowic z folwarkiem, a także z młynów, karczm (m.in. zajazdu „Chochół”), lasów i stawów rybnych (wszystko szacowano na wartość około 80 tys. dukatów). W latach osiemdziesiątych XVI stulecia Szymon i Stanisław z bocznej linii rodziny Ługowskich herbu Lubicz dokonali gruntowej przebudowy warowni korzkiewskiej. Powstała renesansowa rezydencja szlachecka z dwoma nowymi skrzydłami, czterobiegową klatką schodową i piętrową loggią nad bramą wjazdową, do której prowadził mostek przerzucony nad suchą fosą. Powiększono okna, a obramienia portali otrzymały dekorację manierystyczną. Wszystkie budynki w kompleksie nakryto dachami pogrążonymi, zwieńczonymi attykami inspirowanymi zapewne krakowskimi kamienicami. Pod zamkiem działał folwark szlachecki i zespół budynków gospodarczych, w tym: papiernia, browar, młyn, folusz, ślusarnia i szabelnia. Ługowscy opiekowali się kościołem i uposażeniem parafii, zajętym i zniszczonym przez Zborowskich będących zwolennikami reformacji. W 1623 roku syn Stanisława, Aleksander (wykształcony za granicą, związany potem z dworem królewskim), ufundował we wsi nową, murowaną świątynię. Prowadził także prace adaptacyjne przy rezydencji, mającej być główną siedzibą rodziny. Jednak za namową żony, Aleksandry Zofii z Zakliczyna, zamiast Korzkwi wybrał na swoje ostatnie miejsce spoczynku kościół Bernardynów w Krakowie, gdzie pochowano go w 1652 roku. Po potopie szwedzkim majątek wszedł w posiadanie Jordanów – Michała, podkomorzego krakowskiego, Michała Stefana, kasztelana dobczyckiego i wojewody bracławskiego, a następnie Adama, podskarbiego wielkiego koronnego i kasztelana wojnickiego. Drugi z nich około 1720 roku odnowił i gruntownie przebudował zamek, dodając prywatną kaplicę i zmieniając w dużej mierze wystrój wnętrz na barokowy. Zlikwidowano też dachy pogrążone na rzecz wielospadowych, zamknięto loggie, uzyskując przeszklone werandy i otynkowano fasadę części mieszkalnej stosując dekorację sgraffitową. Po modernizacji pałac pełnił funkcję dworu myśliwskiego Jordanów, którego częstym gościem był król August II Mocny. W 1755 roku Adam Jordan sprzedał zamek Teodorowi Wesselowi, hrabiemu na Pilicy i Ogrodzieńcu oraz wojewodzie łęczyckiemu, który ufundował prochownię i karczmę. Dwadzieścia lat później Korzkiew byłą już własnością Wodzickich, bowiem Wessel dopuścił się fałszowania monety podczas wojny siedmioletniej, co w 1787 roku doprowadziło go do bankructwa. Po śmierci Jakuba Wodzickiego jego żona Eleonora w 1806 roku przeprowadziła się do świeżo postawionego dworu, wzniesionego na fundamentach dawnej owczarni. Była to klasyczna, drewniano-murowana parterowa budowla z portykiem kolumnowym w osi, kryta łamanym dachem. Z tego okresu pochodzą najstarsze zachowane widoki kościoła, zamku i wsi autorstwa Filipa Usenera (1773-1867) i Józefa Peszki (1767-1831), zatytułowane „Krajobrazy z Korzkwi koło Ojcowa”. Za namową kuzyna, Stanisława Wodzickiego (prezesa Senatu Wolnego Miasta Krakowa i inicjatora utworzenia plant otaczających Stare Miasto), około 1820 roku Eleonora założyła w dolinie park angielski z główną osią kompozycyjną na linii północ-południe. Korzkiew składała się wówczas z dworu, karczmy, młyna, 17 chałup, siedziby zarządcy klucza folwarków, kościoła parafialnego, plebani, cmentarza z murowaną kaplicą Przemienienia Pańskiego oraz organistówki.
Po trzecim rozbiorze Polski wieś znalazła się pod panowaniem austriackim. Granica z Cesarstwem Rosyjskim biegła w poprzek doliny Prądnika, oddzielając parafię od zamku i dworu pozostającego w Rzeczypospolitej Krakowskiej. W 1815 roku wcielono ją w całości do Królestwa Polskiego, a przejście graniczne ulokowano w pobliskich Szycach. W 1827 roku przebywająca w korzkiewskim dworku Klementyna z Tańskich Hoffmanowa stwierdziła, że „zamek jest dobrze utrzymany i zamieszkany”. Jej słowa znajdują uzasadnienie w widokach malowanych przez Józefa Dembowskiego (1781-1834), ucznia Zygmunta Vogla. Rok po upadku powstania krakowskiego dobra te za 335 tys. złotych polskich zakupił Józef Sedelmayer, próbując następnie ratować podupadającą rezydencję. Niestety, przekroczyło to możliwości nowego właściciela, w związku z czym zdecydowano o zamienieniu zabudowań pałacowych w spichlerz folwarczny (potwierdzają to rysunki Franciszka Kostrzewskiego (1826-1911) w warszawskim „Tygodniku Ilustrowanym” z 1860 roku). Podczas powstania styczniowego majątek w Korzkwi został zrabowany przez wojska carskie pod dowództwem Bagrationa. Po śmierci Sedelmayera w 1879 roku włości często przechodziły z rąk do rąk, co zdecydowanie nie pomogło i tak już słabej kondycji zamku. Dobra nabył wpierw Bogumił Jeziemiński, ale po trzech latach sprzedał je Henrykowi Wieliczko. Ten przekazał majątek Pawłowi Bystremu-Badeniemu, a już w 1897 roku przeszły one w ręce Marii Giustiniani i Karola Gluzińskiego, którzy w dawną rezydencję wykorzystali jako lamus. Autorzy „Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” odnotowali, że wieś liczyła wówczas tylko 150 osób zamieszkujących 20 domów.
Początek XX wieku przyniósł pierwsze naukowe zainteresowanie zniszczoną warownią. Słynny badacz i konserwator zabytków w Galicji Zachodniej, Stanisław Tomkowicz, w 1912 roku wydał krótką broszurkę poświęconą dziejom zamku. Według autora był to wówczas „skład rupieci dworskich” z dziurawym dachem, brakami kamienia w murach i powyrywanymi obramieniami okien i drzwi. Szczęśliwie ostały się strzelnice, ślady loggii i dekoracji sgraffitowej w fasadzie oraz strop kasetonowy z resztkami polichromii na piętrze. W 1921 roku Ministerstwo Sztuki powołało komisję, która miałaby zbadać szanse na rekonstrukcję dawnej rezydencji (niestety nie znamy efektu jej prac). W latach 1932-1934 zamek ze wzgórzem, kościół z cmentarzem i park wpisano na listę zabytków. Dokonano też niezbędnych pomiarów do zadaszenia części mieszkalnej, a koszty prac pokrył Krakowski Konserwator Zabytków (ówczesny dziedzic Karol Gluziński nie zgodził się na sfinansowanie odbudowy pałacu, gdyż nosił się z zamiarem sprzedaży majątku). Propozycję rekonstrukcji dachu nadesłała firma inżyniersko-budowlana „Spójnia”, kierowana przez uznanych krakowskich architektów Franciszka Mączyńskiego i Tadeusza Stryjeńskiego. Po drugiej wojnie światowej dobra korzkiewskie od ostatnich właścicieli, rodziny Giustinianich-Gluzińskich, przejął Skarb Państwa. Władze Polski Ludowej rozebrały dwór, zniszczyły park, a przy zamku planowały uruchomić wapiennik (od czego później odstąpiono). W latach sześćdziesiątych XX wieku obiektem zainteresowali się lokalni pasjonaci, PTTK i badacze z Rady Naukowej Ojcowskiego Parku Narodowego. W 1967 roku powołano komitet zabezpieczenia ruin i odbudowy zamku pod przewodnictwem prof. Jana Małeckiego i dr Hanny Pieńkowskiej, którzy zlecili ekspertyzę archeologiczną inż. Waldemarowi Niewaldzie. Zrekonstruowana warownia miała pełnić funkcję ośrodka turystyczno-wypoczynkowego z muzeum, hotelem i restauracją wewnątrz. Z powodu konfliktu między PTTK a Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków nie udało się zrealizować ambitnych planów. W 1985 roku gmina w Zielonkach sprzedała zamek polskiej milionerce mieszkającej w Stanach Zjednoczonych, Barbarze Piaseckiej-Johnson. Ta zwlekała jednak z odbudową zniszczonej rezydencji, co w 1997 roku wykorzystał Jerzy Donimierski, jeden z potomków rodziny Wodzickich, dawnych właścicieli dóbr korzkiewskich. Rozpoczęto intensywne prace archeologiczne, konserwatorskie i projektowe, celem przystosowania ruiny do warunków mieszkalnych i komercyjnych (na wzór Lipowca czy Bobolic). Stopniowo rekonstruowano zamek i rewaloryzowano park (według propozycji wspomnianego już inż. Niewaldy oraz prof. Janusza Bogdanowskiego), nawiązując do krajobrazu kulturowego z przełomu XVIII i XIX wieku. Myślano również o odtworzeniu browaru, austerii, stawów rybnych i dworu szlacheckiego, a także założeniu niewielkiego skansenu i muzeum. Część planów urzeczywistniła się na przełomie 2001 i 2002 roku, kiedy Jerzy Donimierski wraz z rodziną wprowadził się do odbudowanego zamku. Dwa lata później uruchomiono w nim hotel i restaurację oraz zaczęto organizować różnego rodzaju imprezy, jak m.in. turnieje rycerskie, spektakle teatralne, koncerty muzyki dawnej czy pokazy jazdy konnej. W pobliskich zabudowaniach podworskich otwarto Ośrodek Kształcenia, Wypoczynku i Rekreacji Krakowskiej Chorągwi ZHP. W przyszłości nowy właściciel nosi się z zamiarem rekonstrukcji dworu na potrzeby wzmożonego ruchu turystycznego. Tutaj przecież znajduje się jeden z punktów startowych wędrówek w kierunku Doliny Prądnika i Ojcowskiego Parku Narodowego.
W XV wieku miał istnieć rzemienny most zawieszony między górą zamkową i wzgórzem kościelnym. Umożliwiał on właścicielom wsi przemieszczanie się z zamku do kościoła ponad głowami okolicznych chłopów. Z owego mostu miała ponoć spaść i zginąć córka właścicieli dóbr korzkiewskich. Jej matka tak bardzo rozpaczała po stracie dziecka, że jej łzy dały początek rzeczce, którą później nazywano Korzkiewką.
Nauczycielem słynnego kanclerza Jana Zamojskiego był ksiądz Szymon Ługowski, właściciel dóbr korzkiewskich od 1572 roku. Przy planowanej fundacji Akademii Zamojskiej zapisał na rzecz przyszłej szkoły dochody z dwóch wsi w wysokości 1500 florenów rocznie.
W pierwszej połowie XVII wieku w Korzkwi znaleziono skarb składający się z 800 monet rzymskich z okresu panowania cesarza Kommodusa (najstarsza pochodziła z 188 roku). Całość przetopiono w kufel, który dzisiaj można zobaczyć w Muzeum Narodowym w Poznaniu. Jego ciekawą historię objaśnia łacińska inskrypcja na pokrywie: „Silny oracz orząc pole w Korzkwi wyorał pługiem to bogactwo, z którego jest dzban…”
Legenda wiejska głosi, że w XIX wieku na zamku zamienionym w spichlerz zalęgły się szczury, „które po nocach istne orgie wyprawiając, wydawały niemiłe odgłosy. Stąd poszła wieść, że na zamku straszy, albowiem dawny pan zakopał tam skarby”.
bracia Jaczko i Seteius sprzedali Korzkiew podsędkowi krakowskiemu i staroście ojcowskiemu, Janowi z Syrokomli
powstanie parafii w Korzkwi
właścicielem dóbr korzkiewskich był Zaklika, syn Jana z Syrokomli
budowa drewnianej świątyni pw. św. Jana Chrzciciela
po śmierci Stanisława Korzekwickiego wygasła główna linia rodziny po mieczu
włości odziedziczyła niezamężna córka Barbara, sprzedając je chorążemu przemyskiemu Szczepanowi Świętopełkowi z Irządzy i Zawady Bolestraszyckiemu herbu Lis
potomek Świętopełka Mikołaj Chorążyc przekazał Korzkiew nobilitowanemu kupcowi krakowskiemu Piotrowi Krupkowi Lis
parafia należała do archidiakonatu krakowskiego, a w jej skład wchodziły: Brzozówka, Narama i połowa Owczar oraz dziesięciny z folwarków w Obrazowicach i Rudawie (łącznie 13 grzywien)
syn i imiennik ojca Piotr odstąpił połowę swego majątku szwagrowi, notariuszowi miejskiemu Mikołajowi Jaskrowi
wdowa po Mikołaju Jaskrze sprzedała swój posag za sumę 5500 florenów Piotrowi Zborowskiemu herbu Jastrzębiec
dobra korzkiewskie od Mikołaja Zborowskiego zakupił ks. Szymon Ługowski herbu Junosza, prepozyt klasztoru Bożogrobców w Miechowie
Z najstarszej wizytacji kanoniczej dekanatu skalskiego, sporządzonej z polecenia biskupa krakowskiego, kardynała Jerzego Radziwiłła, dowiadujemy się, że kościół w Korzkwi był zniszczony i opuszczony
przebudowa zamku korzkiewskiego w renesansową rezydencję
fundacja nowego kościoła parafialnego z inicjatywy Aleksandra Ługowskiego herbu Lubicz
według wizytacji biskupiej świątynia została zniszczona podczas potopu szwedzkiego, a ziemie plebańskie przejęli okoliczni chłopi, zostawiając proboszczowi jedynie 1/10 majątku na utrzymanie parafii
Michał Stefan Jordan gruntownie przebudował warownię, dodając prywatną kaplicę i zmieniając w dużej mierze wystrój wnętrz na barokowy
Adam Jordan sprzedał zamek Teodorowi Wesslowi, hrabiemu na Pilicy i Ogrodzieńcu
Korzkiew jest własnością Jakuba Wodzickiego
w Korzkwi wybudowano dwór klasycystyczny
Eleonora Wodzicka, wdowa po Jakubie, założyła we wsi park angielski
hr. Eleonora z Dembowskich przejęła całą gospodarkę kościelną w zamian za opiekę nad kościołem, stałą pensję plebana i dostarczane mu regularnie płodów rolnych i drewna na opał
dobra za 335 tys. złotych polskich zakupił Józef Sedelmayer
z powodu złego stanu świątyni Gubernator Radomski Królestwa Polskiego zadecydował o zamknięciu kościoła i przeniesieniu nabożeństw do drewnianego obiektu w Naramie
generalny remont kościoła parafialnego w Korzkwi
podczas powstania styczniowego majątek w Korzkwi został zrabowany przez wojska carskie pod dowództwem Bagrationa
parafia korzkiewska obejmowała 11 wsi i liczyła prawie 2 tys. wiernych
Stanisław Tomkowicz jako pierwszy wydał w krótką broszurkę poświęconą dziejom zamku
zamek ze wzgórzem, kościół z cmentarzem i park wpisano na listę zabytków
dobra korzkiewskie od ostatnich właścicieli, rodziny Giustinianich-Gluzińskich, przejął Skarb Państwa
plany rekonstrukcji zamku w Korzkwi, która miałaby pełnić funkcję ośrodka turystyczno-wypoczynkowego z muzeum, hotelem i restauracją wewnątrz
gmina w Zielonkach sprzedała zamek polskiej milionerce mieszkającej w Stanach Zjednoczonych, Barbarze Piaseckiej-Johnson
zamek zakupił i odbudował z przeznaczeniem na cele mieszkalne i komercyjne Jerzy Donimierski, jeden z potomków rodziny Wodzickich, dawnych właścicieli dóbr korzkiewskich
Artur Karpacz, "Korzkiew", [w:] "Sakralne Dziedzictwo Małopolski", 2025, źródło: https://sdm.upjp2.edu.pl/miejscowosci/korzkiew