Dwa obrazy z historią łask otrzymanych przez Władysława Warneńczyka od Matki Boskiej Gdowskiej oraz jego aktu fundacji na rzecz kościoła w Gdowie powstały w 1877 roku. Zastapiły one dawne przedstawienia ilustrujące te historie, na co wskazują informacje z dokumentu „Władysław Warneńczyk w Gdowie” z 1906 roku – „Wiszą na ścianie prezbiterium dwa obrazy odnoszące się do króla Władysława Warneńczyka. Obrazy te są nie tak dawno odnowione. Ale zastąpiwszy dawniejsze, z których widziałem [...] płótna niestety nic już prawie malatury na sobie nie mające”. Dzieła były zatem odnowione przed 1906 rokiem i w 1948 roku przez Władysława Porabika.
Obraz w formie leżącego prostokąta. Kompozycja podzielona jest na dwie sceny, wzdłuż dolnej krawędzi pole z napisem. W lewej części przedstawienia ukazane wnętrze sali tronowej. Po prawej stronie Władysław Warneńczyk, siedzący na tronie ustawionym na trójstopniowym podwyższeniu, zwrócony w trzech czwartych w prawo. Ukazany jako młodzieniec, z jasnymi włosami, w białej tunice oraz jasnoróżowym płaszczu podbitym gronostajem, na głowie ma koronę otwartą, w lewej ręce trzyma berło. Nad nim zawieszony zielony baldachim, z fragmentem tkaniny przymocowanej do kolumny, stojącej obok. Przed królem, na stole nakrytym niebieską tkaniną młody mężczyzna spisuje piórem dokument. Ukazany jest frontalnie, z głową skierowaną w lewo. Przedstawiony jako młody mężczyzna z jasnymi włosami, ubrany w żółtą szatę i jasnoróżowy płaszcz. Druga scena ukazana we wnętrzu kościoła w Gdowie. Po prawej stronie ołtarz główny zwieńczony glorią, z obrazem Matki Boskiej Gdowskiej. Przed nim ksiądz przedstawiony tyłem z uniesionymi w górę rękami, w których trzyma hostię. Ubrany jest w białą albę i jasnoróżowy ornat z niebieską kolumną. Po jego lewej stronie klęczy ministrant, ukazany tyłem, z uniesioną prawą ręką, w której trzyma dzwonek. Ubrany jest w czerwoną tunikę i białą komżę. W lewej części sceny klęczący mężczyzna, zwrócony profilem w lewo, z pochyloną głową, prawą rękę kładzie na piersi, w lewej, wyciągniętej do przodu trzyma dokument. Ukazany jest jako starzec z siwymi włosami i brodą oraz łysiną na głowie. Ubrany jest w jasnoniebieską tunikę oraz niebieski płaszcz. U dołu obrazu wierszowany czarny napis na białym tle objaśniający przedstawione sceny: „Na dowód tedy powinnej wdzięczności / Pisze Przywilej przytomnej wieczności / Sosien trzydzieści Dębów pięć dotego / Grubych siedemnaście jelenia rosłego / By niepołomski Starosta tameczny / Tu miejscu temu na pożytek wieczny / Odwoził drzewo jelenia i grzywny / O jak Bóg zawsze w swoich sprawach dziwny / Tenże Przywilej potym jak był dany / Wlat półtorasta był Aprobowany / Odtąd jak zginał ani wiedzieć zgoła / Czyli oddany czy wzięty z Kościoła / Niechciał utaić Bóg Maryi Cudu / Dowiadomości w Polsce swego ludu / Wraca Przywilej Cudem znaleziony / By honor Panny był znowu wsławiony / Peregryn jakiś Bóg wie jak się zowie / Zubioru prostak jednak grzeczny w mowie / Wdom Lubomirskich gdy się wsłużbie został / W pańskich papierach w Gdańsku tego dostał / Myślałem mówi zawsze o tym Gdowie / Azali przecie kto mi o nim powie / Więc wszedszy w kościół o Obraz się pyta / Przed nim klęknąwszy za piersi się chwyta / Wyjmuje Prawo wraca Kościołowi / Kładzie na Ołtarz Księdzu Plebanowi / Który gdy chce mu dać pieniędzy cosi / Przyjąć nie chce o momento prosi / Więc gdy u dworu IKM toprawo uznano / Na złotych osiemset tam redukowano / Które niech będzie Bóg pochwalon zato / Zawsze oddają już dwunaste lato. 1877” oraz „odnowiono napis i obrazy 1948r(oku) Wład(ysław) Porabik”.
Obraz ilustruje dwie historie dotyczące nadania aktu fundacji kościołowi w Gdowie przez Władysława Warneńczyka za łaski jakie otrzymał za sprawą obrazu Matki Boskiej Gdowskiej oraz odnalezienia zaginionego dokumentu w Gdańsku i jego powrotu do Gdowa. Władysław III Warneńczyk dokonał zapisu na rzecz świątyni w Gdowie uzasadniając ten przywilej – „w młodym wieku naszym, kiedy już straciliśmy nadzieję uratowania życia – skoro tylko ofiarowaliśmy się w modłach do kościoła Onej Dziewicy w Gdowie, życie i zdrowie odzyskaliśmy. A potem w puszczy niepołomickiej – kiedy oddani polowaniu, zabłądziliśmy, czas dłuższy błąkając się wśród niebezpieczeństw, skoro tylko skierowaliśmy śluby nasze do tegoż kościoła w Gdowie, znów od wszelkich niebezpieczeństw ocaleni, wyszliśmy cało z przygody”. Warneńczyk w ramach dziękczynienia dokonał zapisu na rzecz kościoła w Gdowie na uroczystość Narodzenia Najświętszej Marii Panny w 1444 roku. Król zapisał kościołowi największego jelenia, 17 grzywien, 30 sosen i pięć dębów, które miały być oddawane proboszczowi co roku po zimowym wyrębie. Akt nadania potwierdzany był przez kolejnych królów. Dokument zaginął jednak podczas wojen szwedzkich lub, jak sądzono, został zniszczony przez pożar. Dopiero po latach odnaleziono go w Gdańsku, w zbiorach Lubomirskich (dawnych właścicieli Gdowa) i szczęśliwie wrócił do kościoła. Później zapis zredukowano do wypłacanych kościołowi 800 złotych rocznie, za Franciszka Józefa – do 200 florenów, a na początku XX wieku do 168 koron. Zapis ten funkcjonował do czasów II wojny światowej.
Spękania i zabrudzenia warstwy malarskiej. Obraz odnowiony przed 1906 i w 1948 rokiem.
Dwa obrazy z historią Władysława Warneńczyka powstały w 1877 roku. Zastapiły one dawne przedstawienia ilustrujące te historie. Omawiane dzieło ukazują dwie historie dotyczące nadania aktu fundacji kościołowi w Gdowie przez Warneńczyka za łaski jakie otrzymał za sprawą obrazu Matki Boskiej Gdowskiej oraz odnalezienia zaginionego dokumentu w Gdańsku i jego powrotu do Gdowa.
Paulina Kluz, "Historia zapisu Władysława Warneńczyka na rzecz kościoła w Gdowie", [w:] "Sakralne Dziedzictwo Małopolski", 2024, źródło: https://sdm.upjp2.edu.pl/dziela/historia-zapisu-wladyslawa-warnenczyka-na-rzecz-kosciola-w-gdowie