Osielec

Województwo
MAŁOPOLSKIE
Powiat
suski
Gmina
Jordanów
Tagi
Habsburgowie Jordanowie partyzantka starostwo lanckorońskie Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”
Autor opracowania
Piotr Kołpak
Uznanie autorstwa 4.0

Zabytki

Parafie

Opis topograficzny

Osielec to duża wieś letniskowa położona w województwie małopolskim, powiecie suskim i gminie Jordanów. Lokalizacja na pograniczu Beskidu Makowskiego i Kotliny Rabczańskiej (albo Pogórza Orawsko-Jordanowskiego), w rejonie przełomu Skawy między Łysą Górą (630 m n.p.m.), Cuplem (885 m n.p.m.) i Groniem (809 m n.p.m.) czyni z miejscowości atrakcyjny cel turystyczny. Na szczyt Cupel prowadzi ze stacji PKP zielony szlak pieszy, łączący się z Głównym Szlakiem Beskidzkim. Przez Osielec prowadzi atrakcyjna widokowo droga krajowa nr 28, zwana trasą karpacką, łącząca Zator z Przemyślem i przejściem granicznym w Medyce (przez m.in. Wadowice, Nowy Sącz, Jasło i Sanok). Od północy wieś graniczy z Kojszówką i Wieprzcem, od wschodu z Klimasową i Łętownią, od południa z Jordanowem i Bystrą Podhalańską.

Streszczenie dziejów

Osielec został założony przez dziedzicznego wójta myślenickiego Mikołaja Jordana w 1519 roku. Po śmierci założyciela wszedł w skład dóbr odziedziczonych przez Spytka Wawrzyńca Jordana, w którego czasach miejscowość znalazła się w granicach należącego do króla starostwa lanckorońskiego. W pierwszym rozbiorze Polski Osielec został przejęty przez austriacki skarb państwa. W 1839 roku wieś odkupił Filip Saint-Genois d’Anneacourt, którego syn sprzedał ją żywieckim Habsburgom. W czasie drugiej wojny światowej działalność prowadziły tu oddziały partyzanckie. 30 czerwca 1948 w Osielcu aresztowano żołnierza wyklętego majora Zygmunta Szendzielarza.

Dzieje miejscowości

W XV stuleciu w polskiej polityce pojawiła się rodzina Jordanów herbu Trąby piszących się z Zakliczyna i pochodzących od pierwszego wójta myślenickiego oraz bachmistrza wielickiego Hanka. Jego potomek Jordan z Zakliczyna w drugiej połowie XV wieku skupił w swoich rękach wójtostwo myślenickie oraz kilka okolicznych miejscowości, m.in. Malejową, Wysoką oraz Łętownię. Syn Jordana, Mikołaj Jordan (kasztelan wojnicki, starosta spiski i oświęcimski oraz wielkorządca krakowski) w 1519 roku założył wieś Osielec – pierwotnie zwaną Osiedlcem. Po jego śmierci w 1521 roku doszło do podziału ojcowizny między braci Jana i Spytka Wawrzyńca, który otrzymał m.in. urokliwie położoną osadę. Niebawem jednak na skutek przesunięcia granic starostwa lanckorońskiego miejscowość znalazła się w granicach dóbr królewskich w kluczu makowskim. Pomimo wnoszonych przez Spytka Wawrzyńca skarg Osielec aż do pierwszego rozbioru Polski pozostawał pod władzą króla i starosty lanckorońskiego – jeszcze w spisie obejmującym własność królewską w tenucie w 1564 roku wieś Osiedlec określono jako nowo lokowaną. Górzyste ukształtowanie terenu nie sprzyjało ekstensywnemu rolnictwu, a właściciele ziemscy i górale czerpali zyski przede wszystkim z pasterstwa i wykorzystania bogatego drzewostanu. Specjalistami w zakresie hodowli owiec oraz gospodarki leśnej byli pasterze wołoscy, których ruch migracyjny wspierany przez władców ożywił tutejsze osadnictwo. W leśnych ostępach i na górskich stokach przybysze zakładali niewielkie sioła, wycinali bory i tworzyli w ich miejscu pastwiska. Sioła z biegiem czasu łączyły się w gromady, a następnie zmieniały w gęsto zaludnione miejscowości. Właściciele ziemscy – w tym królowie – czerpali korzyści gospodarcze z obecności przybyszów, więc zezwalali na lokację ich osad na prawie wołoskim. Oznaczało to, że dana społeczność na czele z sołtysem (zwanym powszechnie „kniaziem”) otrzymywała fragment lasu do wykarczowania i długi okres wolnizny, czyli zwolnienia z opłat podatkowych. Pozostali mieszkańcy uprawiali ziemię, odrabiali pańszczyznę, często również dorabiali sobie, wykorzystując góralskie tradycje ciesielskie. Podstawową jednostką osadniczą wołochów był zarębek – odpowiednik kmiecego łanu, różniący się tym, że wołoski przybysz po przybyciu do wsi musiał swój kawałek ziemi „wyrąbać” z lasu. Jeszcze w 1750 roku w Osielcu było aż 27 ról kmiecych i 9 zarębków. Była to więc wieś pokaźnych rozmiarów, na której terenie funkcjonowały dwa młyny zasilane bystrym nurtem Skawy.

Po pierwszym rozbiorze Rzeczypospolitej w 1772 roku klucz makowski wraz z Osielcem na prawie 150 lat znalazł się w granicach Cesarstwa Austriackiego. Na zajętych częściach województw krakowskiego, sandomierskiego, przemyskiego, bełskiego i ruskiego utworzono Królestwo Galicji i Lodomerii ze stolicą we Lwowie. Galicję podzielono na 18 cyrkułów, podporządkowując Maków administracji z siedzibą w Myślenicach (w 1819 roku władze okręgowe przeniesiono do Wadowic). W 1774 roku majątek dawnego starostwa lanckorońskiego zajął austriacki skarb państwa. Cesarz Józef II w 1782 roku złagodził pewne zwyczaje pańszczyźniane, zezwalając chłopom na opuszczanie wsi po wyznaczeniu zastępców, a także na naukę dowolnego rzemiosła czy zawieranie małżeństw bez ingerencji właściciela ziemskiego. Wymiar pańszczyzny zmniejszono też do trzech dni w tygodniu i pozwolono włościanom odwoływać się od wyroków pańskich do sądów cyrkularnych. W 1786 roku kosztem podniesienia czynszów ludność rolnicza otrzymała prawo do dziedziczenia uprawianej ziemi. Mimo reform gospodarka w Galicji nadal opierała się na dużym rozdrobnieniu gospodarstw oraz starych metodach upraw. Trudną sytuację pogorszyły klęski elementarne i epidemie z 1809 i 1813 roku, a następnie pomór bydła i nieurodzaj ziemniaków w latach czterdziestych XIX wieku. Po wytyczeniu ważnego szlaku komunikacyjnego z Wadowic przez Rabkę do Nowego Sącza, a dalej do Krosna, Przemyśla i Lwowa – a więc traktu pokrywającego się z dzisiejszą drogą krajową nr 28 – miejscowości klucza makowskiego zyskały na znaczeniu.

Jednak działania zbrojne, które prowadzili Habsburgowie w XVIII i w pierwszej połowie XIX stulecia poważnie nadszarpnęły stan finansowy mocarstwa, a jedną z możliwości podreperowania budżetu okazała się masowa wyprzedaż majątków skarbu państwa. Osielec oraz całe dobra makowskie zakupił 29 kwietnia 1839 na licytacji we Lwowie za 285 tysięcy koron Filip Saint-Genois d’Anneacourt, który wybudował w pobliżu niewielką hutę żelaza „Maurycy”, wydzierżawioną w 1846 roku razem z filią w Zawoi wiedeńskiemu bankierowi i przedsiębiorcy Salomonowi Mayerowi von Rotschildowi. Z jednej strony był to czas wielkiej radości dla mieszkańców Osielca, którzy w końcu doczekali się własnego kościoła i parafii, z drugiej zostali dotknięci klęskami tak opisanymi przez pierwszego osieleckiego plebana Franciszka Balccarczyka: „W roku 1845-1846 zaczynała się bieda i nędza największa z ludźmi, dlatego że kartofle, które po części jedyny artykuł z płodów ziemnych ludzi niższych klas do tego czasu były, te […] zgniły, lecz jeszcze ludzie ostatnie bydle wyprowadzali do sprzedania, aby żywność kupić (bo żyta i pszenicy było poddostatki, ale pieniędzy brakło), ale […] w roku 1845 i 1846 jedli trawę i korzonki, bo dopiero na wiosnę głód się zaczął, lecz w roku 1847 zaraz na początku […] po kilkoro na dzień z głodu umierali, nie tylko w tej parafii, ale w całej Galicji”. Według szacunków plebana w 1847 roku w całej parafii z głodu i na tyfus zmarło 688 osób.

W 1878 roku Maurycy Saint-Genois d’Anneacourt, syn Filipa, odsprzedał miejscowość żywieckim Habsburgom. Arcyksiążę Albrecht Habsburg zahamował intensywną eksploatację lasów, wprowadzając planową gospodarkę wycinki drzew. W okresie tym w Osielcu założono pierwszą, jednoklasową szkołę ludową, którą w 1891 roku rozbudowano i podniesiono do rangi dwuklasowej. Już na początku kolejnego stulecia w związku z rozwojem wsi – spowodowanym pośrednio budową trasy karpackiej oraz otwartej w 1884 roku linii kolejowej – w szkole, do której uczęszczało już ponad 200 dzieci, trzeba było otworzyć trzecią klasę, a w 1911 roku – czwartą. W czasie pierwszej wojny światowej budynek szkoły dzielono z żołnierzami, którzy stacjonowali tu czasem w liczbie 250 osób. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku rozpoczęto odbudowę struktur społecznych i administracyjnych. Już na samym początku na drodze stanęła epidemia śmiercionośnej grypy hiszpanki, która zebrała duże żniwo na tych terenach. Niełatwe warunki życia m.in. w Osielcu opisał w latach trzydziestych XX wieku Władysław Jop: „Marne jest życie górali na Podhalu. Nędza wciska się do każdej niemal chałupy. W okolicach Makowa Podhalańskiego 80% ludności nie widzi nawet chleba. Na śniadanie jedzą żytnią lub jęczmienną kulasę, na obiad ziemniaki z kapustą, zwykle bez omasty, w najlepszym razie okraszaną łojem, na wieczerzę ziemniaki z kwaśnym mlekiem. Mięso to jędzą na Boże Narodzenie i na Wielkanoc. Gospodarstwa karłowate, przeważnie dwu-, trzy- i czteromorgowe, grunt kamienisty […]. W chałupie zwykle jedno łóżko – dla kogo brak miejsca na łóżku śpi na podłodze […]. Około 60% dzieci obdartych, bosych. Odżywianie dzieci okropne. Nie widzą nawet cukru, jak rok długi, cukier zastępuje sacharyna. W Makowie w 7-klasowej szkole co dzień woźny wymiata okruszyny ziemniaków spod ławek. Ziemniaki pieczone czy gotowane – to drugie śniadanie dzieci w szkole”.

Trudne warunki życia stały się dramatyczne po napaści hitlerowskiej na początku września 1939 roku. Niemcy, błędnie interpretując nazwę Osielca, zmienili jego nazwę na Eselsdorf – czyli Ośla Wieś. W listopadzie na części zaanektowanych ziem Rzeczpospolitej utworzono hitlerowskie Generalne Gubernatorstwo. Południowo-zachodnią granicę między III Rzeszą a Gubernatorstwem wytyczono na rzece Skawie, zaledwie kilometr od centrum Makowa. Szybko wybrano nowe władze samorządowe, mające przede wszystkim nadzorować ściąganie obowiązkowych kontyngentów żywności. Przymusową daninę w wysokości 600 gramów wełny i półtora kilograma bryndzy musieli przekazywać hodowcy owiec. Ponadto rozpoczęto regularny pobór mężczyzn i kobiet w wieku produkcyjnym (16-50 lat) na roboty na terenie III Rzeszy. Terror okupanta względem ludności cywilnej wzmagał się z miesiąca na miesiąc. Spowodowało to zawiązanie się konspiracyjnych oddziałów Związku Walki Zbrojnej przekształconego 14 lutego 1942 w Armię Krajową. Niebawem dowództwo w regionie babiogórskim objął kapitan AK Wenancjusz Zych „Dziadek”, powołując razem z majorem Marianem Kilianem „Marcinem” batalion „Huta-Podgórze”. Grupa rozpoczęła swoją aktywność w połowie 1943 roku od nieudanej próby napadu na lokalną placówkę straży granicznej – pierwszym sukcesem było z kolei rozbrojenie niemieckich żandarmów w Suchej Beskidzkiej. Na terenie Beskidu Makowskiego operowała też silna grupa Armii Krajowej „Chełm” pod komendą porucznika Tadeusza Mazurkiewicza „Boruty”, kwaterująca przeważnie na Hali Malinowej w paśmie Policy. W Wigilię 1944 roku partyzanci napadli na bank w Makowie Podhalańskim, rekwirując aż 105 tysięcy złotych. Górzysty i zalesiony teren sprzyjał miejscowym partyzantom. W konspiracji pozostawał także niewielki oddział Gwardii Ludowej „Żar” współpracujący ze spadochroniarzami Armii Czerwonej. Na początku 1945 roku dowództwo sowieckie skierowało w Karpaty 38. Armię 4. Frontu Ukraińskiego. Generałowie Kirył Moskalenko i Andriej Greczko zaatakowali od strony Palczy i Jachówki, dochodząc do umocnień na Makowskiej Górze. W ciężkich walkach wsparł ich batalion Armii Krajowej „Surowiec” Gerarda Woźnicy „Hardego”. Nocą z 15 na 16 stycznia 1945 partyzanci wysadzili drewniany most na Skawie w Osielcu, poważnie utrudniając przeprawę wycofującym się wojskom hitlerowskim. Z kolei kompanie podporucznika „Mata” i pułkownika „Kalinowskiego” wzięły udział w odbijaniu Makowa, co ostatecznie udało się 28 stycznia 1945.

Po zakończeniu działań wojennych we wsi ukrywał się dowódca 5. Brygady Wileńskiej Armii Krajowej major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” wraz ze swoją towarzyszką Lidią Lwów „Lalą”. Oboje zostali aresztowani w Osielcu 30 czerwca 1948. W 67. rocznicę tego wydarzenia, 30 czerwca 2015, odsłonięto tu tablicę upamiętniającą postać i działalność majora Zygmunta Szendzielarza. Jeszcze w czasie okupacji w celu pozyskania surowca potrzebnego do budowy dróg Niemcy założyli w Osielcu kamieniołom piaskowca magurskiego. Po wojnie kontynuowano wydobycie aż do 1990 roku. W 2008 roku cały teren zakupiły Olsztyńskie Kopalnie Surowców Mineralnych Sp. z o.o.

Ciekawostki

25 lutego 1938 w prasie pojawiła się taka ciekawa notatka: „Nasz czytelnik z Osielca, p. Jan Gąsior, przysłał nam mały balonik, który spadł koło jego domu. Przy baloniku był przyczepiony list pisany po norwesku treści następującej: «Hallo, hallo! Bądź tak dobry, prześlij mi odpowiedź, żeś znalazł tę kopertę. Wypuściłam ten balon w powietrze i chciałabym wiedzieć, dokąd doleci!» Podpis: Maguhild Starkeby i adres: Norwegia, Drammen, Hanges gl. 12. Tak więc balonik z Drammen zaleciał do Osielca!”

Jak cytować?

Piotr Kołpak, "Osielec", [w:] "Sakralne Dziedzictwo Małopolski", 2024, źródło:  https://sdm.upjp2.edu.pl/miejscowosci/osielec

Uwaga. Używamy ciasteczek. Korzystanie ze strony sdm.upjp2.edu.pl oznacza, że zgadzasz się na ich używanie. Więcej informacji znajdziesz w zakładce Polityka prywatności