Zalas

Województwo
MAŁOPOLSKIE
Powiat
krakowski
Gmina
Krzeszowice
Autor opracowania
Emilia Karpacz
Uznanie autorstwa 4.0

Zabytki

Parafie

Opis topograficzny

Zalas leży na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, na obszarze Garbu Tenczyńskiego, na południe od wzniesienia, na którym w latach trzydziestych XIV wieku wybudowano zamek Tenczyn, dziś w stanie efektownej ruiny. W miejscowości swoje źródła ma rzeka Sanka, a zachodnie krańce wsi opływa rzeka Porębska. Miejscowość od zachodu graniczy z Grojcem, od południowego zachodu z Porębą Żegoty, od wschodu z Frywałdem, południowego wschodu Sanką i Rybną, a od północy z Tenczynkiem.
Okolica w średniowieczu była pokryta prawieczną puszczą. Także dziś są to tereny mocno zalesione i bardzo atrakcyjne krajobrazowo. Obfitują również w bogactwa geologiczne. W dzisiejszym Zalasie działają kamieniołomy porfiru i diabazu. Okoliczne skały często również przechowują skamieniałości prehistorycznych zwierząt morskich. Na południowy wschód od Zalasu rozciąga się obszar utworzonego w 1981 roku Tenczyńskiego Parku Krajobrazowego

Streszczenie dziejów

W pierwszych dekadach XIV wieku przedstawiciele rodu Starżów-Toporczyków, z wojewodą sandomierskim Nawojem z Morawicy na czele, prowadzili ożywioną akcję osadniczą w swoich dobrach na zachód od gniazda rodowego. Przed 1321 rokiem na świeżo wykarczowanej polanie u źródeł rzeki Sanki lokowano wieś Zalas. W 1321 roku w Zalasie ustanowiono sołectwo. Właścicielką wsi była wówczas Wierzchosława, córka Sieciecha, przedstawicielka linii Toporczyków nazywanej Krzywosądowicami (wywodzili się od żyjącego w XII wieku komesa Krzywosąda). Wiele wskazuje na to, że w założenie wsi mógł być również zaangażowany senior rodu, Nawój z Morawicy, który być może nawet posiadał jakąś część Zalasu. 29 maja 1325 w Poznaniu król Władysław Łokietek wydał dokument, w którym zatwierdził wykupienie wsi Zalas z rąk Wierzchosławy przez jej stryjecznego brata, starostę wielkopolskiego, Krzywosąda Śmiłowica. Między 1326 a 1335 rokiem doszło do erygowania w Zalasie parafii. W 1402 roku połowa wsi należała do potomka Nawoja z Morawicy, kasztelana krakowskiego, Jana z Tenczyna, a pozostała część do potomków Krzywosąda Śmiłowica. Ostatni z tej linii, Andrzej Krzywosądowic miał jedynie córkę, która wniosła Zalas w posagu rodzinie Wielogłowskich. W 1460 roku Jan Tęczyński, wnuk kasztelana, odkupił od nich połowę wsi. Od tej pory Zalas w całości znajdował się w rękach Tęczyńskich, stając się z czasem częścią rozległego latyfundium, kilka wieków później chętnie określanego mianem "hrabstwa Tenczyńskiego". W 1637 roku zmarł Jan Magnus Tęczyński, ostatni przedstawiciel tej rodziny. Jego jedyna córka, Izabela wniosła dobra w posagu mężowi, Łukaszowi Opalińskiemu. Kiedy syn Łukasza i Izabeli, Łukasz Stanisław zmarł bezpotomnie, włości przeszły w ręce jego siostrzenicy, Heleny Elżbiety z Lubomirskich, małżonki wojewody krakowskiego, Adama Mikołaja Sieniawskiego. Sieniawscy pozostawali właścicielami Zalasu aż do 1731 roku, kiedy Maria Zofia Sieniawski wniosła cały klucz dóbr w posagu rodzinie Czartoryskich. Jej córka Izabela wyszła z kolei za mąż za marszałka wielkiego koronnego Stanisława Lubomirskiego. W Zalasie od średniowiecza wydobywano doskonałej jakości gliny – wieś już od pierwszych wieków istnienia cieszyła się statusem ważnego ośrodka garncarskiego. W pierwszej połowie XIX wieku działało tu 50 mistrzów garncarskich. W 1806 roku wieś objął wnuk, księżnej Izabeli, Artur Potocki. Dobra pozostały w rękach tej rodziny do drugiej wojny światowej. W drugiej połowie XIX wieku załamała się koniunktura w garncarstwie. Mieszkańcy Zalasu znajdowali zatrudnienie w otwartym przez Potockich kamieniołomie Barach. Od drugiej połowy stulecia pary aż do dziś we wsi rozwija się kamieniarstwo, przede wszystkim wydobycie diabazu i porfiru, kształtując zarówno krajobraz Zalasu, jak i warunki ekonomiczne życia dużej części mieszkańców.

Dzieje miejscowości

Najdawniejsze dzieje Zalasu sięgają pierwszej połowy XIV wieku i wiązane są przez historyków z inicjatywą osadniczą Starżów-Toporczyków, jednego z najmożniejszych małopolskich rodów rycerskich. Używana w historiografii nazwa tej wspólnoty rodowej wywodzi się od herbu Topór, którym jej przedstawiciele posługiwali się co najmniej od ostatniej ćwierci XIII stulecia i zawołania rodowego „Starża”. W staropolskiej tradycji heraldyczno-genealogicznej Toporczykowie uznawani byli za „najstarszy” polski ród rycerski – uważano, że właśnie do tego nawiązywała ich tajemniczo brzmiąca proklama. Rzeczywiście, odkryta przez historyków genealogia Starżów sięga jeszcze dalej w przeszłość niż pierwsze wiadomości o znaku herbowym, którym zwykli się posługiwać – za ich najdawniej żyjącego, znanego z imienia przodka uznaje się samego Sieciecha, potężnego palatyna Władysława Hermana. Nie ulega zetem wątpliwości, że już na przełomie XI i XII wieku przedstawiciel tej wspólnoty rodowej należał do najściślejszej elity państwa piastowskiego.
Gniazdem rodowym Starżów-Toporczyków była Morawica, położona na zachód od Krakowa i na wschód od dzisiejszego Zalasu. Za czasów Sieciecha i przez całe kolejne stulecie w miejscu, gdzie w przyszłości miała powstać osada, której dziejów dotyczy to opracowanie, szumiał jeszcze nietknięty siekierami drwali, pradawny bór, część puszczy rozgraniczającej Śląsk i Małopolskę. Nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach potomkowie Sieciecha stali się właścicielami obszarów leśnych rozciągających się na północ od środkowego biegu rzeczki Sanki, w górę rzeki Rudawy. Pewne jest, że za czasów Władysława Łokietka, senior rodu i wierny stronnik króla, wojewoda sandomierski, a od 1320 roku kasztelan krakowski, Nawój z Morawicy zainicjował karczunek i kolonizację puszczańskich obszarów na zachód od swojej siedziby. Jak pisał dziewiętnastowieczny historyk, Stanisław Smolka: „Gdy zaś u podnóża Nawojowej Góry zakwitło życie rolnicze, otwierała się osadnictwu droga w głąb puszczy, a topór docierał w coraz dalsze zakąty jej obszaru, dotychczas prawie niedostępne dla stopy ludzkiej”. Nawojowa Góra była jedną z założonych wówczas w puszczy osad, choć twórca krakowskiej szkoły historycznej miał tu raczej na myśli położone na wschód od wsi wzniesienie, na którym syn kasztelana, Andrzej wybudował później zamek Tenczyn, nową siedzibę wywodzącej się od Nawoja linii Toporczyków. Być może część lesistych terenów pozyskał sam Nawój drogą nadania królewskiego za liczne zasługi (wspierał Łokietka m.in. podczas konfliktu z biskupem Muskatą, który w odwecie najechał zbrojnie i spalił Morawicę). Niemniej, wydaje się, że przynajmniej niektóre z tych obszarów już wcześniej były dziedziczone w rodzie Toporczyków. Trzeba podkreślić, że kasztelan, choć najbardziej wpływowy i majętny wśród krewnych, nie był jedynym przedstawicielem Starżów posiadającym ziemię w tej okolicy. W zagospodarowaniu lasu (zwanego Thanczino i będącego częścią puszczy Przeginia, jak odnotowywano w ówczesnych źródłach) uczestniczyli również współrodowcy Nawoja z innych linii Toporczyków, którzy także posiadali na tym obszarze swoje niewielkie działy majątkowe.
W 1319 roku Nawój lokował w cieniu wspomnianego wzniesienia miejscowość Tenczynek (wówczas nazywaną jeszcze Tenczynem, tak samo jak cały las i wybudowany później zamek). Osada nazywana Zalasiem lub Zalesiem (dzisiejszy Zalas) powstała mniej więcej w tym samym czasie w niewielkiej odległości na południe od Tenczynka i na zachód od Sanki. W tym przypadku przynajmniej część gruntów, na których lokowano miejscowość oraz inicjatywa należały do linii Toporczyków wywodzącej się od żyjącego w XII wieku komesa Krzywosąda (jej przedstawiciele dzierżyli dobra także na Mazowszu i Kujawach). Badacze nie potrafią określić stopnia pokrewieństwa między Nawojem a Krzywosądowicami, choć trzynastowieczni Toporczykowie byli go zapewne doskonale świadomi (pamięć pokrewieństwa sięgająca niekiedy sześciu pokoleń w przeszłość była wówczas niezwykle ważna m.in. z perspektywy ustalania praw do majątku i dziedziczenia). Zgodnie z hipotezą Janusza Kurtyki, wybitnego badacza stosunków własnościowych w rodzie Starżów i jego tenczyńskiej (wywodzącej się od Nawoja) linii, lokacja Zalasu nie była samodzielnym przedsięwzięciem Krzywosądowiców, ale owocem współpracy między nimi i Nawojem. Za pośrednie świadectwo takiego stanu rzeczy badacz uznał najstarsze dokumenty związane z dziejami miejscowości.
W 1321 roku niejaki Przedpełk, mąż właścicielki wsi Zalas, Wierzchosławy, córki Sieciecha herbu Topór na mocy zachowanego do dziś dokumentu ustanawiał we wsi sołectwo, które równocześnie odsprzedawał niejakiemu Bratkowi Michałowicowi, nieszlachcicowi z Morawicy. Jako świadkowie wystąpili przy tej czynności prawnej m.in. Nawój z Morawicy i jego syn, Andrzej. Ustanowienie sołectwa było inicjatywą ściśle związaną z lokacją miejscowości na prawie niemieckim i zazwyczaj było przewidziane już w akcie lokacyjnym, który niestety w przypadku Zalasu nie przetrwał do naszych czasów. Można się jednak domyślać, że przywileje i obowiązki zalaskich sołtysów były podobne, jak ich odpowiedników w innych miejscowościach lokowanych na prawie niemieckim. Dla sołtysa było zazwyczaj przeznaczone największe i najlepiej położone pole we wsi. Podobnie jak samo sołectwo, związane z nim dobra były dziedziczne. Sołtysi zbierali od mieszkańców należności na rzecz właścicieli dóbr, sprawowali władzę sądowniczą nad wspólnotą wiejską (z wyjątkiem sądzenia za najcięższe przestępstwa) i zazwyczaj otrzymywali z tego tytułu część pieniędzy z zasądzonych kar. Do ich obowiązków mogło należeć również np. stawianie się u boku pana na wyprawy wojenne. Można przypuszczać, że powołanie sołectwa w Zalasie nastąpiło bezpośrednio po lokacji osady. Wieś została zatem założona niedługo przed 1321 rokiem. W przypadku nawojowego Tenczynka zasadźcą (organizatorem akcji lokacyjnej), a później sołtysem został człowiek Nawoja, niejaki Sąd. Co ciekawe, także pierwszy sołtys Zalasu, Bratek pochodził z Morawicy, a więc był poddanym Nawoja. Dodatkowo kasztelan i jego syn poświadczali ustanowienie i sprzedaż sołectwa. Wydaje się zatem, że choć inicjatorem akcji prawnej był występujący w imieniu Wierzchosławy mąż, to w dokumencie uwidoczniło się pewne zaangażowanie pana na Morawicy i Tenczynku w organizację funkcjonowania Zalasu. Zdaniem Janusza Kurtyki wynikało ono nie tylko z życzliwości wobec współrodowców, ale z faktu, że Nawój był właścicielem części wsi. Autor monografii Tęczyńskich odkrył kilka dodatkowych przesłanek, które zdają się potwierdzać tę tezę. Przed ich prezentacją warto jednak przyjrzeć się drugiemu dokumentowi o wielkiej wadze dla badań nad najdawniejszymi dziejami miejscowości.
29 maja 1325 Władysław Łokietek wystawił w Poznaniu dyplom, w którym potwierdzał wykupienie nowo lokowanej w lesie wsi Zalas od Wierzchosławy, córki Sieciecha przez jej stryjecznego brata, starostę wielkopolskiego, Krzywosąda Śmiłowica. Nowy właściciel Zalasu był chyba najwybitniejszym, obok Nawoja, żyjącym w tym czasie przedstawicielem rodu Toporczyków (wywodzącym się rzecz jasna, podobnie jak Wierzchosława i jej ojciec, z linii Krzywosądowiców, na co wskazuje również jego odziedziczone po przodku imię, bardzo popularne wśród jej przedstawicieli). Podobnie jak pan na Morawicy Krzywosąd należał do ścisłej elity możnowładczej skupionej u boku króla. W 1323 roku był wspominany w źródłach jako starosta kaliski i łęczycki, w latach 1324-1326 wzmiankowano go jako starostę wielkopolskiego, a od 1331 roku podkomorzego krakowskiego. Jego charakter musiał mieć jednak pewien rys awanturniczy – Krzywosąd dopuścił się napaści na kuriera papieskiego, którego ograbił, co skończyło się dla starosty klątwą kościelną i być może usunięciem z urzędu. Od ekskomuniki uwolniła go bulla, którą papież wydał po zadośćuczynieniu przez Toporczyka wyrządzonej krzywdy. Ten osobliwy epizod nie zatrzymał kariery Krzywosąda. To właśnie on faktycznie zarządzał Wielkopolską i Kujawami w imieniu królewicza Kazimierza, któremu ojciec powierzył w 1331 roku namiestnictwo tych ziem. Krewki Starża służył również Kazimierzowi po jego koronacji, m.in. uczestnicząc w misjach dyplomatycznych. Wśród wielu pieczęci przywieszonych do umowy wyszehradzkiej z 1335 roku zawisła także pieczęć Krzywosąda z Zalasu z herbem Topór.
W obu wspomnianych dokumentach nie było mowy o własności Nawoja z Morawicy w Zalasie. Treść drugiego dyplomu jasno wskazywała na Krzywosąda jako dziedzica miejscowości. Kurtykę zastanowiło jednak uposażenie erygowanej przed 1335 rokiem w Zalasie jednowioskowej parafii, znane wprawdzie z późniejszych źródeł, ale ustanowione najprawdopodobniej już w momencie powołania wspólnoty do życia. Poza dochodami z Zalasu, miejscowi plebani mieli otrzymywać również raz na dwa lata, na zmianę z włodarzami fundowanej przez Nawoja z Morawicy parafii w Tenczynku, dziesięcinę od jednego kmiecia z Nielepic należących prawdopodobnie do kasztelana. Zdaniem badacza uposażenie zalaskiej wspólnoty na dobrach Nawoja mogło wskazywać na fakt, że był on, obok Krzywosąda, współkolatorem kościoła w Zalasie. Musiał mieć zatem dobra na terenie parafii – ponieważ okręg parafialny obejmował wyłącznie Zalas, najprawdopodobniej kasztelan dzierżył jakieś grunta w samej wsi, co tłumaczyłoby jego zaangażowanie we wspomnianą już wyżej kwestię obsadzenia zalaskiego sołectwa. Także dochody plebanów z samego Zalasu były różnie liczone z dwóch części wsi (szczegóły w tekście poświęconym dziejom parafii), co dodatkowo potwierdzałoby tezę o dwóch różnych właścicielach miejscowości w momencie ustalania uposażenia. Za interesujący z perspektywy tych dociekań można również uznać fakt, że źródła historyczne wprost potwierdzały posiadanie połowy Zalasu przez potomków Nawoja z Morawicy w końcu XIV wieku (więcej na ten temat w dalszej części tekstu). Wydaje się, że w świetle wszystkich wyżej omówionych informacji warto przynajmniej dopuścić za Januszem Kurtyką możliwość, że Nawojowa linia Toporczyków posiadała prawa do części miejscowości już w momencie lokacji. Co ciekawe hipoteza ta znalazła oparcie także w lokalnej tradycji. Miejscowy pasjonat historii i autor monografii miejscowości, Wacław Kucharski, powołując się na „odpisy ze starej kroniki parafialnej” stwierdzał, że granicę między posiadłościami Krzywosądowiców i Nawoja, a później jego potomków stanowiła droga biegnąca z Krakowa ku Tenczynowi – „prawa strona (idąc od wschodu wioski) należała do Tęczyńskich [takie odmiejscowe nazwisko przyjęli z czasem Nawojowice – dopisek E. K.], lewa do Krzywosądowiców”. Wspomniana kronika miała być dziełem pracującego w Zalasie w XVI wieku nauczyciela szkoły parafialnej, ze względu na swoją anonimowość nazwanego później po prostu „Bakałarzem”. O istnieniu tego źródła wiadomo jedynie z przekazów nauczycieli miejscowej szkoły, którzy podobno jeszcze w XX wieku mieli okazję oglądać zapisane ręką tajemniczego „Bakałarza” karty. Niestety dzieło miało zaginąć w czasie wojny. Znane jest z odpisów i notatek sporządzonych w 1945 roku. Na tej podstawie trudno ocenić wiarygodność tych przekazów.
Miejscowości założone przez Toporczyków w pierwszej połowie XIV wieku jeszcze dziś tworzą rodzaj widocznej na zdjęciach satelitarnych ogromnej, otoczonej lasem polany, nad którą górują ruiny zamku Tenczyn. Tworzenie osad funkcjonujących w myśl zasad prawa niemieckiego na terenach wcześniej niezamieszkałych określa się jako lokację na surowym korzeniu. Takie przedsięwzięcie wiązało się z szeregiem wyzwań, przed którymi stawali koloniści. We wspomnianym dokumencie z 1325 roku mowa jest nie o wsi, a o lesie zwanym Zalas, w którym to właśnie osiedlono kmieci („in qua silva kmethones iam locantur”). Można się domyślać, że dźwiękiem stale towarzyszącym życiu pierwszych pokoleń osadników był huk siekier i odgłos padających drzew. Zapewne pod czujnym okiem sołtysa Bratka trzeba było dopiero wydrzeć puszczy przeznaczone dla poszczególnych kmieci łany ziemi, na których stopniowo powstawały pola uprawne. Elementem krajobrazu wsi była rzeczka mająca swoje źródła w Zalasie, dziś nazywana Sanką, ale w średniowieczu nosząca niezbyt wdzięczne miano Śmierdzącej zanotowane przez Jana Długosza. Drewniany kościół parafialny powstał w centralnym punkcie miejscowości, przy biegnącym przez jej środek trakcie wiodącym do Tenczynka, a po wybudowaniu w latach trzydziestych XIV wieku zamku Tenczyn, ku bramom warowni. Niemal w tym samym czasie wzniesiono świątynie parafialne w sąsiednich miejscowościach – Tenczynku i Sance. Mieszkańcom Zalasu bez wątpienia towarzyszył zatem również niosący się nad lasami dźwięk kościelnych dzwonów. Pierwsi zalasianie, podobnie jak chłopi z innych osad lokowanych na prawie niemieckim otrzymali zapewne okres wolnizny, czyli uchylenia obciążeń fiskalnych ponoszonych na rzecz właścicieli, trwający zwykle od kilku do 20 lat. Zwyczaj ten zapewniał osadnikom czas na zagospodarowanie się w nowym miejscu.
Aż do 1460 roku przynajmniej połowę Zalasu dzierżyli potomkowie Krzywosąda Śmiłowica. Po jego śmierci dobra przejął prawdopodobnie syn – podczaszy sandomierski, Jan wzmiankowany w 1339 roku. Kolejnym znanym z imienia dziedzicem wsi był syn lub wnuk Jana, podkomorzy krakowski, Mikołaj. Wydaje się, że jako gospodarz tych włości wykazał się on sporą aktywnością. Przede wszystkim założył po sąsiedzku nową osadę, zwaną Frywałdem, do której sprowadził niemieckich kolonistów. Jeden z dwóch synów podkomorzego, Dziersław został benedyktyńskim mnichem; powierzono mu nawet godność opata tynieckiego klasztoru. Mimo to wraz ze swoim bratem, Andrzejem wzmiankowany był pod koniec XIV wieku jako dziedzic Frywałdu i Zalasu. Tymczasem w 1402 roku wnuk Nawoja z Morawicy, kasztelan wojnicki i krakowski Jan, mimo słusznego wieku, postanowił wstąpić w drugi związek małżeński. Chcąc zabezpieczyć prawa majątkowe swoich dorosłych synów z pierwszego małżeństwa, zawarł z nimi wpisany do ksiąg ziemskich krakowskich układ dotyczący podziału rodzinnych dóbr po jego śmierci. Gwarantował Andrzejowi, Nawojowi i Piotrowi, że będą wyłącznymi dziedzicami wszystkich przywołanych w umowie włości, a były to: trzy zamki (Tenczyn, Morawica i Wrocimowice), miasto Nowa Góra, wójtostwo w Brzesku Nowym, dom na Wawelu, folwark na krakowskim Okole, wreszcie ponad 30 wsi w ziemi wiślickiej, w powiecie proszowskim oraz w okolicach Morawicy i Tenczyna, w tym połowa Zalasu. Wynika z tego, że kasztelan Jan w ostatniej ćwierci XIV wieku dzielił prawa własności do wsi najpierw z Mikołajem Krzywosądowicem, a później jego synami, Dziersławem i Andrzejem.
Jan z Tenczyna zmarł kilka lat po zawarciu wspomnianego układu. Sugerując się ówczesnymi zwyczajami, można byłoby przypuszczać, że jego synowie podzielą między sobą dobra w ten sposób, że najstarszemu dziedzicowi, kasztelanowi wojnickiemu Andrzejowi przypadłby najbardziej prestiżowy kompleks – przede wszystkim posiadłości w Krakowie oraz w okolicy Morawicy i Tenczyna. Początkowo jednak włości pozostały objęte braterskim niedziałem (teoretycznie trzej spadkobiercy zarządzali nimi wspólnie, choć w praktyce na tenczyńskim zamku rezydował Andrzej z żoną, Anną z Goraja i dziećmi). Warto w tym miejscu napomknąć, iż najprawdopodobniej dziedzice obu części Zalasu – Andrzej z Tenczyna i Andrzej Krzywosądowic walczyli pod jedną tenczyńską chorągwią w bitwie grunwaldzkiej. Zresztą dalecy kuzyni z obu linii Toporczyków współpracowali ze sobą w wielu kwestiach. Wystarczy wspomnieć, że Dziersław Krzywosądowic został opatem tynieckim zapewne dzięki poparciu swego wpływowego współrodowca z Tenczyna. Według niektórych przekazów Dziersław, już jako przełożony konwentu, wspierał z klasztornych funduszy zarządzany przez brata zalaski folwark.
Kiedy około 1411 lub 1412 roku zmarł Andrzej z Tenczyna, doszło do napięć między jego braćmi, a owdowiałą Anną z Goraja. Początkowo młodsi bracia Andrzeja, Nawój i Piotr zawarli z bratową układ dotyczący zarządzania włościami do czasu osiągnięcia pełnoletniości przez synów Anny i Andrzeja, kiedy to dobra miały być podzielone na nowo z uwzględnieniem praw najmłodszych dziedziców. Anna pozostała z chłopcami w Tenczynie, ale pieczę nad okolicznymi majętnościami rodziny przejął jej szwagier, Nawój. Okazał się fatalnym gospodarzem – zaciągnął olbrzymie długi pod zastaw większości należących do latyfundium wsi. Gdy grunt palił mu się pod nogami, a wierzyciele nie dawali spokoju, zaczął nękać szwagierkę. W 1417 roku oskarżała go przed krakowskim sądem o odebranie jej siłą tenczyńskiego zamku i złupienie okolicznych osad. Być może także mieszkańcy Zalasu ucierpieli na skutek awantur w rodzinie właścicieli połowy miejscowości. W tym samym czasie władający drugą połową Krzywosądowice mieli inny problem – brak męskiego potomka. Dobra w Zalasie i Frywałdzie odziedziczyła córka Andrzeja Krzywosądowica, Elżbieta. Jako jej posag przeszły one w ręce rodziny Wielogłowskich herbu Starykoń i pozostały w jej posiadaniu do 1460 roku.
Tęczyńskim udało się w końcu zażegnać spory (przyczyniła się do tego ucieczka i śmierć gnębionego przez wierzycieli Nawoja). W 1438 roku dziedzicem podkrakowskich dóbr rodziny, w tym połowy Zalasu, został najstarszy syn Andrzeja i Anny z Goraja, Jan. W kwestii gospodarowania majątkiem był on całkowitym przeciwieństwem stryja. Oddłużył stopniowo wszystkie wsie, wykupił Morawicę z przyległościami z rąk wdowy po Nawoju i jej kolejnego męża (Tęczyńskim groziła utrata rodowego gniazda, bo Nawój ustanowił na nim oprawę żony, która po jego śmierci sama spłaciła zaciągnięte pod zastaw tych dóbr długi), wreszcie zwiększył stan posiadania – w 1460 roku zakupił od Wielogłowskich Frywałd i drugą część Zalasu. Od tego momentu wieś Zalas w całości weszła w skład olbrzymiego już wówczas dziedzictwa Tęczyńskich. Jan, któremu powierzono urząd starosty krakowskiego, zbudował kompleks dóbr złożony z trzech sąsiadujących ze sobą kluczy: nowogórskiego, morawickiego i tenczyńskiego, tworząc podwaliny latyfundium nazywanego później „hrabstwem tenczyńskim”. Zalas wszedł rzecz jasna w skład klucza tenczyńskiego, obok Tenczynka, zamku Tenczyn z przylegającą do niego osadą służebną zwaną Rudno, Nawojowej Góry, części Nielepic oraz folwarku Charbielów z karczmą Zawadą (dziś w granicach Krzeszowic).
Jan Tęczyński zmarł 6 lipca 1470. Wprawdzie podzielenie dziedzictwa po staroście zajęło jego sześciu synom kilka lat, ale ostatecznie klucze tenczyński i nowogórski z zamkiem Tenczyn i kopalniami ołowiu pod Nową Górą przejął jego najstarszy syn, kasztelan małogojski, Andrzej. To właśnie jego Jan Długosz przywołał jako dziedzica Zalasu na kartach spisanej w latach 1470-1480 „Księgi uposażeń diecezji krakowskiej” („Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis”). Według wiadomości podanych przez Długosza w tym czasie w Zalasie istniał folwark pański, działała również karczma. We wsi byli kmiecie (chłopi dysponujący łanem ziemi) oraz zagrodnicy (ubożsi włościanie użytkujący chałupę z ogrodem). Niestety słynny dziejopis nie podał ich liczby. Folwark zalaski był wówczas głównym ośrodkiem hodowli bydła i koni w dobrach tenczyńskich. Mieszkańcy Zalasu cieszyli się również sławą znakomitych garncarzy. Już w średniowieczu w czterech miejscach we wsi wydobywano wysokiej jakości glinę – czerwoną przy drodze do Sanki oraz w lesie zwanym Orlej, białą na należących do folwarku pańskiego łąkach rozciągających się ku granicy z Grojcem, wreszcie czarną nad potokiem płynącym przez zachodnie rubieże wsi, oddzielającym tereny należące do Zalasu i Poręby Żegoty. Mieszkańcy wyrabiali garnki, kafle i piece (te ostatnie także w okolicznych osadach). Podobno w Zalasie realizowano nawet zamówienia dworu królewskiego, a to dlatego, że zalasianie posiedli tajemnicę techniki glazurowania wyrobów glinianych (jeszcze w XVI wieku pilnie strzegli tego sekretu). Wacław Kucharski wysunął przypuszczenie, że mogli ją przynieść do Zalasu jeńcy sprowadzeni po wojnie z Krzyżakami przez Andrzeja z Tęczyna lub niemieccy koloniści z sąsiedniego Frywałdu. Zalascy garncarze byli zobowiązani oddawać na zamek daninę z glazurowanych naczyń.
W czasach jagiellońskich znaczenie Tęczyńskich w życiu politycznym królestwa rosło, nie znajdowało to jednak szczególnego odzwierciedlenia w życiu mieszkańców należących do nich osad, które biegło zwyczajnym torem. Według miejscowej tradycji (znów opartej na odpisach z zaginionej kroniki) w 1520 roku Andrzej Tęczyński, pełniący już wówczas urząd sekretarza Zygmunta Starego, miał wznieść w Zalasie nowy, murowany kościół. Jeśli Andrzej rzeczywiście dokonał tej fundacji, to była to raczej rozbudowa świątyni o murowane prezbiterium (w aktach wizytacji biskupiej z 1598 roku opisano kościół w Zalasie jako drewniany z murowanym chórem). W latach około 1580-1590 panem na Tenczynie był kasztelan wojnicki, Jan Tenczyński, któremu przypisuje się niekiedy budowę kolejnej murowanej świątyni w Zalasie, próżno jednak szukać potwierdzenia wiadomości o tej inicjatywie w aktach wizytacji biskupich (więcej na ten temat w tekście poświęconym dziejom zalaskiej parafii). Kasztelan miał też przenieść hodowlę bydła i koni z folwarku zalaskiego do nowo zorganizowanego gospodarstwa Tęczyńskich w nieodległym Grojcu. Na początku XVII wieku zalascy garncarze byli już zrzeszeni w cechu. Zarządcy zalaskiego folwarku Tęczyńskich zapewniali im transport gliny z miejsc wydobycia. Materiał odbierał i dzielił pomiędzy mistrzów starszy cechu. Jan Magnus Tęczyński opodatkował zalaskich garncarzy specjalną opłatą zwaną olborą. W pierwszej połowie XVII stulecia garncarstwem trudniło się we wsi około 20 rodzin.
W 1637 roku zmarł Jan Magnus, ostatni z Tęczyńskich. Wcześniej w różnych tragicznych okolicznościach stracił kolejno trzech synów – najstarszy, Gabriel, zginął w pojedynku w Italii, średni został zastrzelony także we Włoszech podczas utarczki z miejscowymi chłopami, a najmłodszy, Stanisław rozchorował się i zmarł w wieku zaledwie 23 lat podczas wyprawy przeciwko Turkom dowodzonej przez hetmana Stanisława Koniecpolskiego. Po wymarciu męskiej linii Tęczyńskich rozległe włości stały się własnością Łukasza Opalińskiego z Bnina, męża jedynej córki Jana Magnusa, Izabeli. Przez kolejne trzy stulecia całe latyfundium przechodziło w ręce kolejnych rodzin. Po bezpotomnej śmierci Stanisława Łukasza Opalińskiego (zm. 1704), syna Łukasza i Izabeli, dziedziczką została jego siostrzenica, Helena Elżbieta z Lubomirskich, która około 1687 roku poślubiła wojewodę krakowskiego Adama Mikołaja Sieniawskiego. Sieniawscy pozostawali właścicielami klucza do 1731 roku, kiedy to Maria Zofia Sieniawska wniosła majątek do domu Czartoryskich, poślubiając wojewodę ruskiego, księcia Augusta Aleksandra Czartoryskiego. Córka Marii Zofii Sieniawskiej i Aleksandra Augusta Czartoryskiego, Izabela (Elżbieta) wyszła za mąż za marszałka wielkiego koronnego Stanisława Lubomirskiego.
W 1650 roku w Zalasie były dwie karczmy, a około 50 osób (licząc też czeladników i uczniów) zajmowało się garncarstwem. Od śmierci ostatniego przedstawiciela rodziny Tęczyńskich zalaski folwark nie miał już raczej szczególnego znaczenia w systemie gospodarczym tenczyńskiego latyfundium. Jak słusznie zwrócił uwagę Wacław Kucharski, był tylko jednym z niewielkich gospodarstw pańskich funkcjonujących praktycznie w każdej miejscowości wchodzącej w skład klucza. Sytuacji nie poprawiły tragiczne czasy potopu szwedzkiego. Niemniej, wydaje się, że właśnie w XVII wieku wzrosło jeszcze znaczenie Zalasu jako ośrodka rzemieślniczego, a garncarstwo ratowało mieszkańców przed nędzą i przynosiło zyski właścicielom miejscowości. Zalasianie byli obciążeni pańszczyzną jedynie w bardzo niewielkim zakresie, płacili za to panom na Tenczynie czynsze i olborę. W siedemnastowiecznym Zalasie wyrabiano również żarna i kamienie młyńskie. XVIII wiek przyniósł zalaskiemu garncarstwu jeszcze większy rozkwit. W systematycznie sporządzanych inwentarzach dóbr tenczyńskich zachowały się dane na temat liczby rodzin we wsi parających się wyrobem ceramiki glinianej – w 1705 roku było 19 mistrzów garncarskich, w 1712 już 26, w inwentarzu z 1722 roku wskazano 24 rodziny nieposiadające ziemi i trudniące się wyłącznie garncarstwem, a w 1733 roku naliczono ich już 30. Świetnym przykładem wykorzystania tej prosperity był przywołany przez Kucharskiego przebieg kariery majstra garncarskiego, Mateusza Motka. Jeszcze w 1733 roku odrabiał on pół dnia pańszczyzny tygodniowo jedną parą wołów. W 1764 roku był już zwolniony z prac na pańskich gruntach, choć dysponował w tym czasie już trzema końmi i parą wołów. Został również dzierżawcą młyna. Miejscowa legenda mówi, że z czasem dorobił się czterokonnej karocy i gościł w swoim domu samą księżnę Izabelę Lubomirską. W XVIII i pierwszej połowie XIX wieku we wsi pojawiła się również pewna liczba przyjezdnych rzemieślników. Do osiedlenia się tu zachęcało ich korzystne rozporządzenie księżnej zapewniające przybyszom korzystne warunki pozyskania ziemi na własność lub w użytkowanie oraz 10 lat wolnizny od obciążeń i swobodę wykonywania zawodu.
Księżna Izabela Lubomirska miała kilkukrotnie odwiedzić Zalas. Przypisuje się jej również ufundowanie ławek w szkole parafialnej. W 1806 roku dobra tenczyńskie objął wnuk Izabeli, Artur Potocki. W 1817 roku z jego polecenia dokonano inwentaryzacji i pomiarów gruntów w Zalasie. Hrabia Potocki okazał się troskliwym dziedzicem . Jego sumptem we wsi wybudowano nowy budynek szkoły parafialnej. Dziedzic podarował również parafii stumorgowy dział ziemi należący wcześniej do zalaskiego folwarku. Potoccy inwestowali w rozwój działalności rolniczej jedynie w przypadku gospodarstwa krzeszowickiego. W pozostałych miejscowościach stawiali raczej na wspieranie rzemiosła i przemysłu. W folwarku pańskim w Zalasie aż do początków XX wieku prowadzono jedynie hodowlę koni. Warto w tym miejscu wspomnieć, że do końca XVIII wieku zalaskie karczmy przynosiły największy dochód ze sprzedaży alkoholu w całym hrabstwie tenczyńskim. Dopiero w 1796 roku wieś ustąpiła pod tym względem Krzeszowicom, które zaczęły rozwijać się jako uzdrowisko (najwidoczniej kuracjusze nie szczędzili sobie mocnych trunków). Rolnictwo we wsi służyło właściwie jedynie własnym potrzebom mieszkańców. W drugiej połowie XVIII wieku zaczęli oni na swoich polach sadzić ziemniaki. Niemniej stosowali tradycyjne, prymitywne metody uprawy roli. Jeszcze w połowie XIX wieku miejscowy nauczyciel, Wawrzyniec Dudziewicz bezskutecznie usiłował przekonywać tutejszych chłopów do zmiany trójpolówki na dużo bardziej wydajny płodozmian.
Pierwsza połowa XIX wieku była apogeum złotego okresu zalaskiego garncarstwa. W najszczęśliwszym dla garncarzy momencie we wsi było 50 majstrów, 70 czeladników i 30 uczniów. Jak odnotował Kucharski: „W Zalasiu wyrabiano wszelkiego rodzaju naczynia: garnki, talerze, kubki, wazony, dzbanki głównie dla karczm i zajazdów, jak również dużo naczyń wywożono do zaboru rosyjskiego – do Słomnik, nie licząc spływu naczyń Wisłą”. W 1844 roku starszym cechu był niejaki Szymon Kołacz mieszkający w niewielkim dworku przy zabudowaniach folwarcznych.
Znakomicie zapisał się w dziejach miejscowości również syn i spadkobierca Artura Potockiego, Adam, który w 1846 roku zniósł w swoich dobrach pańszczyznę. Zadbał również o infrastrukturę drogową latyfundium – wyłożył środki na poprawę stanu gościńca, którym mieszkańcy Zalasu podróżowali do Krzeszowic. Nakazał również zbudować trzy nowe mosty na tym szlaku. W latach 1861-1862 jego sumptem wzniesiono we wsi nowy, drewniany budynek szkolny. Przedsiębiorczość dziedzica wpłynęła na życie zalasian. Za czasów hrabiego Adama wielu z nich znalazło zatrudnienie przy wożeniu piasku do budowy kolei oraz prac budowlanych przy rezydencji Potockich w Krzeszowicach, a także w kamieniołomie „Barach” założonym przy drodze między Zalasem a Sanką. Przemiany zachodzące w drugiej połowie XIX wieku w życiu zalasian były tym głębsze, że doszło do kryzysu, a w końcu upadku garncarstwa we wsi. Przyczyną było prawdopodobnie zalanie rynku tańszymi, metalowymi naczyniami z pruskiego Śląska. Zyski przynoszone przez warsztaty mizerniały. Wkrótce zalasianom bardziej opłacało się znaleźć zatrudnienie z regularnym wynagrodzeniem w niedawno otwartym kamieniołomie.
W 1872 roku hrabstwo tenczyńskie przejął najstarszy syn Adama Potockiego, Artur. Jego dziełem było ogrodzenie terenów leśnych na północ od Zalasu i stworzenie tam myśliwskiego „Zwierzyńca”. We wsi rozwijał się przemysł kamieniarski. W 1880 roku w lesie Orlej, na stoku wzniesienia Wielka Góra w południowo-zachodnim krańcu Zalasu otwarto nowy kamieniołom porfiru. Po śmierci Artura Potockiego, w 1890 roku dobra przeszły w ręce jego młodszego brata, Andrzeja. Tymczasem do pracy w „Barachu” odsprzedanym przedsiębiorcy nazwiskiem Lebenhein ściągali również mieszkańcy sąsiednich miejscowości. W kamieniołomie płacono pensję raz w tygodniu, w soboty. W efekcie, jak odnotowywano w relacjach z tego czasu, w soboty gwałtownie rosło spożycie alkoholu w zalaskich karczmach. W 1881 roku w miejscowości działały już cztery karczmy, a w 1900 roku sześć. Budowa austriackich fortyfikacji wokół Krakowa stale zwiększała zapotrzebowanie na kamień, dzięki czemu zalaski kamieniołom znakomicie proseprował.
W 1904 roku rozpoczęto we wsi budowę murowanego, neogotyckiego kościoła, który służy mieszkańcom do dziś, a w 1908 roku zalasianie doczekali się murowanej szkoły. Niestety hrabia Andrzej Potocki jeszcze w tym samym roku został we Lwowie zastrzelony przez ukraińskiego zamachowca. Aż do wybuchu drugiej wojny światowej tenczyńskimi dobrami Potockich zarządzała wdowa po nim, Krystyna. Do rozwoju miejscowości i wzrostu świadomości mieszkańców znacząco przyczynił się kierownik szkoły Jan Stybel, który w 1912 roku założył we wsi kółko rolnicze. Spopularyzował również wśród zalasian sadownictwo i hodowlę pszczół, a co więcej zdołał ich przekonać do zaprzestania ugorowania części pól i zastosowania płodozmianu w uprawach. Około 1921 roku ostatecznie przestał funkcjonować folwark Potockich w Zalasie – Bank Ziemski nakazał jego rozparcelowanie. Zabudowania gospodarcze z przyległościami nabyli Józef Pilch i Walenty Kozera, a resztę gruntów dworskich co zamożniejsi mieszkańcy wsi. Zmienne były również koleje losu przemysłu wydobywczego na terenie miejscowości w okresie międzywojennym. W 1920 roku otwarto nowy, trzeci już łom zwany „Marszałkową Skałą” (lub „u Dziubka” od nazwiska kierownika). Zakład funkcjonował aż do drugiej wojny światowej. W 1930 roku najstarszy, założony przez Potockich kamieniołom „Barach” został wykupiony przez Władysława Brauna, właściciela zlokalizowanego niedaleko, istniejącego od 1902 roku kamieniołomu diabazu „Niedźwiedzia Góra”. Jedynym celem tej transakcji była likwidacja konkurencji. Nowy właściciel zaprzestał wydobycia kamienia w Zalasie. W 1939 roku przekazał kupiony grunt swemu kuzynowi Janowi. Ten planował wznowienie działania „Barachu”, ale realizację tych planów przerwała druga wojna światowa. W latach trzydziestych, kiedy lokalne władze próbowały zwalczyć skutki kryzysu ekonomicznego poprzez inwestycje publiczne, w tym drogowe, wzrósł popyt na kamień. W Zalasie rozbudowano kamieniołom Orlej, łącząc go linią kolei wąskotorowej z nadwiślańską miejscowością Okleśna, gdzie kamień ładowano na barki. Powstał również kolejny łom porfiru tzw. Skała Motylowa lub potocznie „powiatówka”, w którym zatrudnienie znalazło kolejnych czterdzieści osób.
Rozwój wsi przerwał wybuch drugiej wojny światowej. We wrześniu 1939 roku miejscową ludność opanowała panika. Relacje wycofujących się polskich żołnierzy i uciekinierów z dalej na zachód położonych miejscowości skłoniły zalasian do porzucenia domów i ucieczki na wschód. Wieś opuściło 90% mieszkańców, podobnie zresztą jak sąsiedni Tenczynek i inne okoliczne miejscowości. Nie wszyscy dawni poddani Potockich zdołali wrócić, niektórzy zginęli na bombardowanych drogach. Po pewnym ustabilizowaniu ponurej wojennej rzeczywistości mieszkańcy powrócili do wsi (niektórzy aż spod Rzeszowa). Zalas stał się wsią graniczną. Za rzeką Porębską kończyło się Generalne Gubernatorstwo a zaczynała Trzecia Rzesza. W okresie okupacji ogromnym obciążeniem były kontyngenty żywnościowe dla niemieckiego wojska, wprowadzono również godzinę policyjną. Mieszkańców zmuszano także do prac na rzecz okupanta – 1944 roku wszyscy kopali rowy przeciwpancerne i pracowali przy budowie fortyfikacji w Rudawie-Nielepicach. Jak zrelacjonował Wacław Kucharski: „W lasach tenczyńskich aż po sam zamek w Rudnie, Niemcy zgromadzili duże ilości amunicji, głównie pocisków artyleryjskich i moździerzowych oraz paliwa. Najwięcej takich składów znajdowało się przy »drodze krakowskiej«, średnio co 100 metrów. W momencie ofensywy radzieckiej (styczeń 1945) i próby okrążenia Krakowa przez Armię Czerwoną, Niemcy za pomocą materiałów wybuchowych wysadzili w powietrze co drugi skład amunicji, stąd duże ilości niewypałów można było odnajdywać w lesie, praktycznie do końca XX wieku. Wielu ludzi w naszych okolicach uległo kalectwu albo straciło życie przy próbach rozbrojenia niewypałów. Obecnie udając się drogą krakowską można zaobserwować dołki (leje) z reguły wypełnione wodą, są to miejsca gdzie wysadzono skład amunicji”.
Po drugiej wojnie światowej przywrócono do życia przemysł kamieniarski w Zalasie, choć już w zupełnie nowych warunkach polityczno-gospodarczych. Kamień zaczęto eksploatować w sąsiadującym z „Barachem” łomie „Fryza” należącym do powołanej wówczas Spółdzielni Mineralnej. W latach 1951-1953 pieczę nad kamieniołomem sprawowało Warszawskie Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych, które wprowadziło tu do użytku kruszarki. Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych wydobycie kamienia w Zalasie właściwie ustało ze względu na brak odpowiedniej bazy transportowej. W 1966 roku zamknięto kamieniołom Orlej, który wznowił działanie po wojnie. Problem transportu rozwiązała budowa nowej bocznicy kolejowej, która połączyła Krzeszowice i Zalas (ukończono ją w 1970 roku). Już wcześniej zapadła decyzja o budowie we wsi nowego kamieniołomu porfiru (wciąż czynna „Fryza” w latach sześćdziesiątych XX wieku była częścią Regulickich Kamieniołomów Drogowych). Wkrótce powstały nowe budynki i zaplecze techniczne. Jednocześnie połączono w jedno kilka przedsiębiorstw: Miękińskie Kamieniołomy Drogowe wydobywające melafir w Regulicach, Kamieniołom „Niedźwiedzia Góra” eksploatujący złoża diabazu oraz pozostające w budowie Zalaskie Kamieniołomy Drogowe na złożach porfiru. Nowy byt zyskał nazwę Krzeszowickie Kamieniołomy Drogowe – Zjednoczenie Kamieniołomów Drogowych we Wrocławiu. W 1972 roku uroczyście otwarto nowy łom porfiru w Zalasie. Bardzo nowoczesny jak na tamte czasu zakład był przedsiębiorstwem działającym na ogromną skalę – przy wydobyciu było zatrudnionych 400 osób, w zakładzie przetwórczym kamienia 330, a w bazie transportowej 70.
W 1990 roku zlikwidowano Zjednoczenie Kamieniołomów we Wrocławiu, a zalaskie łomy stały się częścią samodzielnego Państwowego Przedsiębiorstwa Kopalnie Odkrywkowe Surowców Skalnych w Krzeszowicach, które początkowo nie radziło sobie najlepiej w zmienionych warunkach rynkowych. Z czasem polepszająca się koniunktura sprawiła, że zakłady zaczęły przynosić zyski. Dekadę po utworzeniu przedsiębiorstwa przekształcono je w spółkę pracowniczą pod nazwą Kopalnia Porfiru i Diabazu.

Ciekawostki

Okolice Zalasu obfitują w ciekawe znaleziska archeologiczne. Wprawiały one w zdumienie przodków dzisiejszych zalasian. W 1852 roku na polu niejakiego Suślika odsłonięto ponad 20 kości, według ówczesnych relacji „dłuższych niż furmanka” oraz nieco mniejszych. To tajemnicze znalezisko wykupił i zabrał do Wiednia żydowski kupiec. Osiem lat później na jednym z plebańskich pól odkryto wypełnioną popiołem urnę.

Bibliografia

Bieniak Janusz, "Nawój z Morawicy" , [w:] "Polski słownik biograficzny, t. 22" , Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1977 , s. 624-625
Falniowska-Gradowska Alicja, "Materiały do dziejów ośrodka garncarskiego we wsi Zalas hrabstwa tenczyńskiego" , „Konteksty. Polska Sztuka Ludowa” , s. 240-245
Halecki Oskar, "W sprawie pochodzenia Tęczyńskich" , „Miesięcznik Heraldyczny” , s. 3-6
Kot Stanisław , "Szkolnictwo parafialne w Małopolsce XVI-XVIII w.", Lwów 1913
Kucharski Wacław, "Zarys dziejów wsi Zalas", Krzeszowice 2003
Kurtyka Janusz, "Tęczyńscy. Studium z dziejów polskiej elity możnowładczej w średniowieczu", Kraków 1997
Łepkowski Józef, "Przegląd zabytków przeszłości z okolic Krakowa", Kraków 1863 , s. 41-41
Polaczek Stanisław, "Powiat chrzanowski w Wielkim Księstwie Krakowskim. Monografia historyczna", Kraków 1914
Polak Alina, "Dzieje parafii Sanka w latach 1795-1918. Praca napisana pod kierunkiem dra hab. Krzysztofa Ślusarka", Kraków 2014
"Zalas. Niedźwiedzia Góra. Historia wydobycia, geologia, ekologia", Kraków 1997
Tekieli Krzysztof, "Dzieje parafii Sanka do 1795 roku. Praca magisterska napisana na seminarium z historii kościoła pod kierunkiem ks. prof. dr hab. Bolesława Kumora", Kraków 1990
Zamorski Krzysztof, "Folwark i wieś. Gospodarka dworska i społeczność chłopska Tenczynka w latach 1705-1845", Wrocław 1987
Zinkow Julian, "Krzeszowice i okolice. Przewodnik turystyczny", Warszawa-Kraków 1988

ŹRÓDŁA ARCHIWALNE

Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie
Akta wizytacji kapitulnych
Acta visitationis exterioris decanatuum Oswiecimensis, Novi Montis, Zatoriensis et Skamnesis ad archidiaconatum Cracoviensem pertinentium per R. D. Christophorum Kazimirski, nominatum episcopum Kijoviensem et praepositum Tarnoviensem ex commissione Illustr. Principis D. Georgii, divina miseratione S.R.E. tituli s. Sixti cardinalis presbiteri Radziwiłł nuncupati, episcopatus Cracoviensis administratoris perpetui, in Olica er Nieswież ducis a. D. 1598
Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie
Akta wizytacji kapitulnych
Visitatio decanatuum Novi Montis, Volbromiensis, Leloviensis et Zatoriensis de mandato R. D. Bernardi Maciejowski, episcopi Cracoviensis et ducis Severiensis a. D. 1602
Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie
Akta wizytacji kapitulnych
Visitatio ecclesiarum decanatus Novi Montis, Bythomiensis, Novi Fori, Chodeliensis, Parczoviensis per Rmum Dnum Petrum Skiedzienski Archidiaconum Zawichostensem de anno 1611 peracta
Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie
Akta wizytacji kapitulnych
Acta visitationis exterioris decanatus Skavinensis, Novi Montis, Oswencimensis, Zatoriensis, ad archidiaconatum Cracoviensem, prothonotarium apostolicum in a. D. 1617 authoritate ordinaria factae sub felicibus auspiciis R. D. Martini Szyszkowski, episcopi Cracobiensis, ducis Severiensis. Visitatio ecclesiae Collegiate Skarbimiriensis die 9 mesis Decembris anni 1617 ex speciali commissione Episcopi ordinarii facta kk. 106 - 110. Visitatio decanatus Wielicensis a. D. 1618 per R. D. Joannem Foxium, archidiaconum Cracoviensem
Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie
Akta wizytacji kapitulnych
Liber visitationum a R. D. Joanne Tarnowski, archidiacono Cracoviensi visitatarum ecclesiarum parachialium in decanatibus: Novi Monte, Scavinensi, Zatoriensi, Żiwecensi et Oswiecimensi in annis 1644 - 1647 expeditarum.
Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie
Akta wizytacji biskupich
Liber continens decreta executiva visitationum et alia ad correctionem et reformationem vitae et morum cleri pertinentia tempore fel. rec. R.D. Bernardi Maciejowski Cardinalis et episcopi Cracoviensis ac ducis Severiensis conscripta ex annis 1601 et sequent
Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie
Akta wizytacji biskupich
Visitatio quindecim decanatuum, nempe: Skavinensis, Zathoriensis, Novi Montis, Skalensis, Wrocimoviensis, Adreoviensis, Kijensis, Paczanoviensis, Oswiecimensis, Żywiecensis, Witoviensis, Skoliensis, Opatovecensis, Wielicensis et Plesnensis a Peril. et R.D. Nicolao Oborski, episcopo Laodicensis, suffraganeo, archidiacono, vicario in spiritualibus generali Cracoviensi in annis 1663 - 1665 expedita
Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie
Akta wizytacji biskupich
Visitatio archidiaconatus Cracoviensis (Decanatus: Skalensis - 1727; Vitoviensis - 1727; Prossoviensis - 1728; Novi Montis - 1728; Scawinensis - 1729; Xsiążnensis - 1731; Woynicensis - 1731; Zatoriensis - 1729; Lipnicensis - 1730; Dobczycensis - 1730; Andreoviensis - 1731; Żyvecensis - 1732; Oswiemensis - 1732; Wielicensis - 1741; postea sequntur inventaria ecclesiarum decanatus Dobczycensis, Woynicensis, Andreoviensis) per R.D. Michaelem de Magna Kunice Kunicki, episcopum Arsiacensem, suffraganeum et archidiaconum Cracoviensem annis 1727 - 1741 peracta

Autor: Michał Kunicki

Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie
Akta wizytacji biskupich
Status ecclesiarum seu acta visitationis decanatuum Novi Montis et Bythomiensis in Polonia sub auspiciis Fel. regimine Cel. Principis R.D. Andrea Stanislai Kostka comitis in Załuskie Załuski, episcopi Cracoviensis, ducis Severiae, equitis Aquilae Albae, anno quo intra (1747 et 1748) conscripta

Autor: Andrzej Stanisław Kostka Załuski

Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie
Protokuł Wizyty Generalney z Dekanatow Skalskiego i Nowogurskiego
Ksie̜ga dochodów beneficjów diecezji krakowskiej z roku 1529 (tzw. Liber retaxationum), wyd. Zofia Leszczyńska-Skrętowa, Kraków 1968, s. 142.
Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis nunc primum e codice editus, wyd. A. Przeździecki, t. 2, Cracoviae 1864, s. 45.
Ibidem t. 3. Cracoviae 1864, s. 189-190.
Monumenta Poloniae Vaticana, t. 1: Acta Camerae Apostolicae, vol. 1: 1207-1344, Cracoviae 1913, s. 301, 371, 384, 395.
Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Rejestr poborów r. 1629 z województwa krakowskiego, sygn. oryginału: 6139/II, fol. 4v-5v. [wersja zdigitalizowana udostępniona przez Dolnośląską Bibliotekę Cyfrową].
AP w Zalasie, Kronika parafialna.

Jak cytować?

Emilia Karpacz, "Zalas", [w:] "Sakralne Dziedzictwo Małopolski", 2024, źródło:  https://sdm.upjp2.edu.pl/miejscowosci/zalas

Uwaga. Używamy ciasteczek. Korzystanie ze strony sdm.upjp2.edu.pl oznacza, że zgadzasz się na ich używanie. Więcej informacji znajdziesz w zakładce Polityka prywatności