Sromowce Wyżne

Województwo
MAŁOPOLSKIE
Powiat
nowotarski
Gmina
Czorsztyn
Tagi
Drohojowscy flisacy harcerstwo klaryski Potoccy przemyt starostwo czorsztyńskie turystyka zamek zapora wodna
Autor opracowania
Piotr Kołpak
Uznanie autorstwa 4.0

Zabytki

Parafie

Opis topograficzny

Sromowce Wyżne to duża wieś letniskowa położona w Pieninach, przy granicy Rzeczpospolitej Polskiej i Republiki Słowackiej. Okolice Jeziora Sromowieckiego, skaliste szczyty pienińskie oraz przełom Dunajca decydują o wyjątkowo atrakcyjnej lokalizacji miejscowości. Do dziś używa się tu dawnych nazw przysiółków – najludniejsze osiedla to centralnie ulokowane Równienka, Kamieniec i Wieś leżące na wysokości do 485 m n.p.m. Góruje nad nimi osiedle Glinik, a jeszcze wyżej sytuuje się przysiółek Wygon. Do miejscowości należy ponadto osada Kąty z początkową przystanią popularnego turystycznie flisackiego spływu Dunajcem. Nad Sromowcami Wyżnymi górują szczyty Pulsztyna (613 m n.p.m.), Flaków (810 m n.p.m.), Rabsztyna (691 m n.p.m.) oraz Macelaka (857 m n.p.m.) – położone już na obszarze utworzonego w 1954 roku Pienińskiego Parku Narodowego. Wieś graniczy z Niedzicą od zachodu i Sromowcami Niżnymi od wschodu. Po drugiej stronie opływającego miejscowość od południa Dunajca, już na terenie Republiki Słowackiej leży Spiska Stara Wieś.

Streszczenie dziejów

Wieś jako osadę rybacką pod nazwą Przekop założyły klaryski z Sącza zapewne już pod koniec XIII wieku. Jednym z jej sołtysów był Soblinus zwany Sramem wspomniany w 1323 roku – od jego przezwiska wieś zaczęto określać jako Sromowce. Wkrótce dobra czorsztyńskie znalazły się w rękach królów polskich, którzy dzierżawili je swoim starostom. Ostatnią rodziną starościńską byli Potoccy, zarządzający dobrami do 1797 roku, kiedy tereny te przeszły na własność austriackiego skarbu państwa. W 1819 roku odsprzedano część dawnego starostwa rodzinie Drohojowskich. Pozostawali oni właścicielami dóbr do 1945 roku.

Dzieje miejscowości

Najazd tatarski, który dotknął ziemie polskie w połowie XIII stulecia, okazał się fatalny w skutkach dla dawnego osadnictwa na terenach Pienin. Niebawem jednak obszary położone u stóp skalistych gór i nad brzegami wijącego się między nimi Dunajca ogarnęła nowa fala zasiedleń, której podstawy stanowiły niemieckie tradycje osadnicze. Inicjatorką tej akcji kolonizacyjnej była księżna Kinga, która po śmierci męża, księcia krakowsko-sandomierskiego Bolesława Wstydliwego, w 1279 roku osiadła w ufundowanym przez siebie klasztorze Klarysek w Sączu. Już na lata 1280-1292 datuje się początki grodu Wronin-Czorsztyn, przy którym założono wieś Przekop jako rybacką osadę służebną klasztoru sądeckiego. Pierwotna nazwa miejscowości zapewne odnosi się do militarno-gospodarczej funkcji pełnionej przez tutejszych osadników strzegących ważnej przeprawy przez Dunajec. Tędy bowiem przebiegał użytkowany od wieków trakt handlowy biegnący z węgierskich Koszyc, przez Lewoczę, Starą Wieś, Nowy Targ, aż do Krakowa albo przez Nowy Sącz w stronę Biecza i Rzeszowa. Załoga wzniesionego na skale zamku czorsztyńskiego miała za zadanie strzec i kontrolować ten ważny węzeł komunikacyjny. Niewielką warownię na planie trójkąta o ramionach 100 × 70 × 50 m wybudowano też naprzeciw dunajeckiego brodu, o czym świadczy nazwa Zamczysko nadana przed wiekami jednemu ze sromowieckich przysiółków. 20 lipca 1323 ksieni klasztoru sądeckiego Budzisława odnowiła przywilej lokacyjny Przekopu, wspomniawszy jednocześnie o dwóch sołectwach leżących na jej terenie i należących do Mikołaja z Bramdorfu (dziś Abrahamowce koło Kieżmarku) oraz Soblinusa zwanego Sramem. Zapewne od przezwiska sołtysa jego dziedzictwo wkrótce zaczęto nazywać Sromowcami – tak określono je już w dokumencie datowanym na 1334 rok, w którym rozróżniano Sromowce Wyżne od Sromowiec Niżnych.

Ostatni Piastowie na tronie polskim dostrzegli potencjał strategiczny tych terenów i rozpoczęli stopniowo wypierać własność sądeckich klarysek. Dzieła dokończył Kazimierz Wielki, w którego czasach Czorsztyn wraz z przyległymi osadami – także ze Sromowcami – znalazły się w rękach królewskich. Od końca XIV stulecia obszarem tym zarządzali królewscy starostowie. Bród w Sromowcach pełnił już wówczas funkcję ważnego korytarza dyplomatycznego na granicy polsko-węgierskiej, którym przemieszczali się władcy obu królestw – w 1370 roku przeprawił się tędy Ludwik Węgierski w drodze na pogrzeb Kazimierza Wielkiego w Krakowie, w 1397 roku Władysław Jagiełło i królowa Jadwiga przez Sromowce udali się do Spiskiej Starej Wsi na spotkanie z królem Zygmuntem Luksemburskim, a w 1412 roku Jagiełło wraz z wielkim księciem litewskim Witoldem przeszli tędy, udając się na spotkanie z cesarzem Zygmuntem w Lubowli. Nie była to ostatnia wizyta polskiego monarchy w Sromowcach.

W 1423 roku mieszkańcy wsi byli świadkami historycznego spotkania władców, kiedy przybywający z Czorsztyna Jagiełło spotkał się z wyruszającym ze Starej Wsi Spiskiej cesarzem rzymskim i królem węgierskim Zygmuntem Luksemburskim. Miejsce spotkania wyznaczono pośrodku – dokładnie na terenie Sromowiec Wyżnych. Jan Długosz odnotował, że „obydwaj królowie spotkali się na polu blisko Szramowic, a zsiadłszy z koni, podali sobie ręce i uściskali wzajemnie. W Szramowicach, w obecności prałatów i panów obu królestw, jeden drugiemu monarcha wymówił swoje krzywdy i urazy, tak publiczne, jak i osobiste”. Piewca ziemi sądeckiej Jan Wiktor pisał z kolei: „Ta wioszczyna przeszła do historii właśnie dlatego, że w obliczu górującej Korony i widniejących opodal Tatr dokonywał się mir wieczysty nazajutrz łamany”. Rezultatem prowadzonych wówczas negocjacji było zobowiązanie Jagiełły do wycofania swoich wojsk z Czech.

Starostowie królewscy zarządzali oddanym im terytorium twardą ręką. Pełniący tę funkcję w latach 1580-1596 Jakub Sienieński był znany z bezlitosnego traktowania podwładnych, skarżyli się na niego m.in. sołtysi Andrzej Sromowski ze Sromowiec Wyżnych i Jakub ze Sromowiec Niżnych, twierdząc, że „postanowił dla nich dań z owiec i czynsze nowe, których oni przedtem nie dawali, że w czynszach im należących szóstego grosza odejmuje i sobie przywłaszcza”. Na starostę utyskiwał sam biskup krakowski Jerzy Radziwiłł, któremu Sienieński nie odprowadzał należnej dziesięciny ze Sromowiec, Ostrowska, Szczawnicy i Grywałdu. Starościńska polityka w XVII wieku stała się powodem buntów włościańskich, a najgłośniejszą rewoltą było wystąpienie Aleksandra Kostki Napierskiego w 1651 roku. Ów samozwańczy przywódca antyszlacheckiego zrywu powoływał się na rzekome poparcie króla Jana Kazimierza. Ostatecznie schwytany jeszcze w lipcu 1651 roku został przewieziony do Krakowa i nabity na pal.

W 1770 roku austriaccy Habsburgowie zajęli ziemię nowotarską i sądecką, pozwalając jednak dożywotnio utrzymać starostwo czorsztyńskie rodzinie Potockich. Po śmierci Ludwiki Potockiej w 1797 roku dobra przejął austriacki skarb państwa. Działania zbrojne, które prowadzili Habsburgowie w XVIII i na początku XIX stulecia poważnie nadszarpnęły stan finansowy mocarstwa, a jedną z możliwości podreperowania budżetu okazała się masowa wyprzedaż majątków państwowych. Już więc w czerwcu 1819 roku we Lwowie sprzedano część terenów byłego starostwa Janowi Maksymilianowi Drohojowskiemu herbu Korczak i jego żonie Wiktorii – zakup obejmował Czorsztyn ze zrujnowanym zamczyskiem, Kluszkowce, Krośnicę, Hałuszową oraz Sromowce Wyżne i Niżne. W XIX stuleciu miejscową ludność nawiedzały liczne kataklizmy. W latach 1813, 1816, 1823, 1834, 1839 oraz 1845 nieprzebrane wody rwącego Dunajca ukazały niszczycielski żywioł, obrywając grunty i porywając nadrzeczne młyny, tartaki, mosty oraz wiejskie chałupy. Jesienią 1842 roku niespodziewany atak zimy nie pozwolił wykopać ziemniaków, a przez okolicę przeszła epidemia ospy. Śmiercionośna fala głodu nawiedziła Podhale i Pieniny w 1847 roku, wielokrotnie też odnotowywano tu groźne epidemie cholery.

W tym samym jednak okresie odkryto Pieniny dla masowej turystyki, a szczególny udział miał w tym przedsięwzięciu Józef Szalay, właściciel zdrojowej Szczawnicy. Dla przybywających tu kuracjuszy i letników już na początku XIX wieku organizowano dość ryzykowne spływy flisackie spod niedzickiego zamku przez Sromowce, przełomem Dunajca aż do Szczawnicy. Geolog Józef Zejszner opisywał, jak spływy flisackie wyglądały w latach czterdziestych tego stulecia: „Z rana wypływa ze Sromowców […] flotylla z 10-15 podwójnych łodzi złożona. Trzeba łodzie po dwie ze sobą łączyć, ponieważ z pni świerkowych wydłubane, łatwo są wywrotne. Towarzystwo poprzedza powszechnie muzyka na oddzielnej łodzi, na drugiej zaś artyleria strzelająca z moździerzy w miejscach, gdzie się echo odbija. W środku drogi odpoczywa towarzystwo przy Czerwonym Klasztorze, a z góry Pienin wita podróżnych inne towarzystwo, które nie chciało zawierzyć wodom swego życia”. Inną formą spędzania czasu były wędrówki górskie – w okolicach Sromowców ruszano na widokowe polany pod Macelakiem, odkrywano pozostałości piastowskiego fortalicjum na Zamczysku, a na Zbójeckiej Skale miejscowi opowiadacze wskazywali szczeliny, w których z dawna ukrywali się zbójniccy bohaterowie romantycznych opowieści.

Mimo niewątpliwych zysków płynących z rozwoju turystyki tutejsi górale na przełomie XIX i XX wieku często decydowali się na wyjazd zarobkowy za „wielką wodę” do Ameryki. Mieszkańców Sromowców można było spotkać zarówno wśród robotników kopalnianych w Stanach Zjednoczonych, jak i pośród pionierów zasiedlających dziką Brazylię. Po wybuchu pierwszej wojny światowej w 1914 roku zarządzono powszechną mobilizację. Mężczyźni ze Sromowiec mieli stawić się punkcie poborowym w Spiskiej Starej Wsi, skąd rozsyłano ich na wszystkie fronty wojenne: na Bałkany, do Francji, a potem także do Rosji – wielu nie powróciło już do swoich domów. Po wojnie usiłowano nadrobić straty gospodarcze, a duży udział we wzbudzaniu solidarności wiejskiej miał ksiądz Józef Kosibowicz. W 1923 roku Sromowcami oczarowała się twórczyni polskiego harcerstwa żeńskiego Olga z Drahonowskich Małkowska, której syn Lutyk miał stwierdzić, że jest tu „tak ślicznie, że trudno by tu było być niegrzecznym”. Działaczka już w październiku tego samego roku zakupiła od dziedzica Stanisława Drohojowskiego prawie 10 hektarów, na których w ciągu kolejnych kilku lat wzniesiono budowle przeznaczone dla rozwoju harcerstwa: Dworek Cisowy, Orle Gniazdo, Dom Ludowy zwany Ludowcem oraz Watrę. Mieściła się tu m.in. siedziba Instruktorskiej Szkoły Harcerek. Bogata działalność prowadzona w kompleksie służyła też mieszkańcom Sromowców, którzy wypożyczali książki w miejscowej bibliotece i uczestniczyli w imprezach kulturalno-społecznych organizowanych przez harcerzy.

Wybuch drugiej wojny światowej był dla miejscowych górali zupełnym zaskoczeniem. 1 września 1939 o godzinie 5 rano rozległy się strzały i od strony słowackiej ku Polsce zaczęły kierować się kolumny wojsk hitlerowskich. Przez kolejne trzy dni tysiące pojazdów i żołnierzy Wehrmachtu przetaczały się przez wieś. Czasy wojny były dla mieszkańców Sromowiec niezwykle uciążliwe – wielu z nich wywieziono na roboty przymusowe do III Rzeszy, część przedsiębiorczych górali trudniła się ryzykownym przemytem. Zdarzały się ucieczki na stronę słowacką w celu najęcia się do pracy – wówczas można było przebywać nieopodal rodzinnego domu, nie będąc narażonym na wywózkę. W styczniu 1945 roku ofensywa sowiecka doprowadziła do wycofania się żołnierzy niemieckich, którzy w czasie odwrotu wysadzili most w Sromowcach Wyżnych. Rosyjski 4. front ukraiński generała Iwana Pietrowa przeszedł przez wieś 26 stycznia i już trzy dni później dotarł do Nowego Targu. Po wojnie nastał kolejny totalitarny system jeszcze przez wiele miesięcy wspierany przez wojska Armii Czerwonej. Placówki wojskowe i przygraniczne w Czorsztynie oraz w schronisku pod Trzema Koronami polskimi żołnierzami obsadzono dopiero późnym latem 1945 roku.

Już w 1946 roku postanowiono włączyć Sromowce Wyżnych do planowanej sieci linii elektryfikacyjnej, która miała przebiegać od Nowego Targu do Czorsztyna i dalej na Spisz. Pozostałe po harcerkach druhny Olgi Małkowskiej zabudowania wykorzystano w celach społecznych, m.in. przeprowadzając szkołę podstawową do Dworku Cisowego w 1954 roku. Pozostająca w granicach powojennego powiatu nowotarskiego wieś dopiero w 1975 roku została włączona do powiatu nowosądeckiego. Rok później rozpoczęto największe przedsięwzięcie budowlano-gospodarcze w regionie, czyli budowę zapory wodnej w Niedzicy – wiązało się z tym m.in. przeniesienie początkowej przystani flisackiej z Czorsztyna do sromowieckich Kątów. Przekazanie zapory oraz elektrowni wodnej oraz ich poświęcenie przez kardynała Franciszka Macharskiego miało miejsce 9 lipca 1997.

Ciekawostki

Ponoć to w Czorsztynie i na terenie sromowieckiego Zamczyska, po którym dziś została tylko nazwa przysiółka, król Kazimierz Wielki potajemnie spotykał się ze słynącą z niezwykłej urody żydówką Esterką.

Od czasów austro-węgierskich do dziś niektóre tutejsze rodziny posiadają około 240 ha gruntów na terenie Republiki Słowackiej.

Bibliografia

Górecki Stanisław, Górecki Wojciech, "Sromowce Wyżne czyli Przekop. Osada przy drodze królewskiej. Kronika", Szczawnica 2010
Gustawicz Bronisław, "Wędrówka w czorsztyńskie", Szczawnica 1881
"Góry i góralszczyzna w dziejach i kulturze pogranicza polsko-słowackiego (Podhale, Spisz, Orawa, Gorce, Pieniny)", Nowy Targ 2005
Janicka-Krzywda Urszula, "Zabytkowe kościoły Orawy, Spisza, Podhala, Gorców i Pienin", Kraków 1987

Jak cytować?

Piotr Kołpak, "Sromowce Wyżne", [w:] "Sakralne Dziedzictwo Małopolski", 2024, źródło:  https://sdm.upjp2.edu.pl/miejscowosci/sromowce-wyzne

Uwaga. Używamy ciasteczek. Korzystanie ze strony sdm.upjp2.edu.pl oznacza, że zgadzasz się na ich używanie. Więcej informacji znajdziesz w zakładce Polityka prywatności