Miejscowość Hucisko jest położona w południowo-zachodniej części gminy Stryszawa, a jej zachodnia granica przebiega wzdłuż granic województwa małopolskiego. Wieś leży na obszarze Przełęczy Hucisko na wysokości 520-600 m n.p.m. między Pasmem Pewelskim i Pasmem Laskowskim (według różnych regionalizacji fizycznogeograficznych wchodzących w skład Beskidu Makowskiego albo Beskidu Żywieckiego). Z przełęczy spływa w kierunku południowo-zachodnim potok Pewlica. Kulminacja Gachowizny (758 m n.p.m.) oddziela Hucisko od Ślemienia, od wschodu wieś graniczy z Pewelką i Lachowicami, a od południa z Koszarawą i Pewlą Wielką. Od stacji PKP odchodzi niebieski szlak turystyczny prowadzący przez Ślemień na Łamaną Skałę w Beskidzie Małym. Przez miejscowość przebiega również zielony szlak z Babiej Góry do centrum Zawoi przez Solniska i stryszawski przysiółek Siwcówkę.
Najstarsze wzmianki o działalności hutniczej w miejscu późniejszej wsi Hucisko pochodzą z XVI wieku. W 1679 roku grunty po hucie szkła i żelaza podzielono na 15 zarębków. Poza wypasem owiec oraz działalnością drzewną w XVIII wieku miejscowi parali się zbójnictwem: w 1721 roku w Żywcu stracono Jakuba Bieniasa z Hucisk, a rok później Jakuba Kulika. Miejscowość wchodziła wówczas w skład klucza jeleśniańskiego w państwie żywieckim, zamieszkiwało ją kilkanaście rodzin i działała tu jedna karczma. W 1785 roku Hucisko trafiło do rąk Adama Lubomirskiego z tytułu spłaty długów zaciągniętych przez Franciszka Wielopolskiego. W 1884 roku otwarto linię kolejową łączącą Żywiec i Suchą oraz przebiegającą przez Hucisko. Pierwszą szkołę dla dzieci z przysiółków Pewelka i Hucisko zorganizowano dopiero po pierwszej wojnie światowej. W czasie okupacji niemieckiej budynek został zniszczony. W 1945 roku toczyły się tu ciężkie walki o Przełęcz Hucisko między wojskami radzieckimi i oddziałami niemieckimi, które ostatecznie wycofały się 2 lutego tego roku. W 1947 roku otwarto nową szkołę podstawową, a w 1950 roku utworzono Ochotniczą Straż Pożarną.
Na przełomie XVI i XVII stulecia rozległymi dobrami beskidzkimi w rejonie Żywca i Suchej władali przedstawiciele rodziny Komorowskich herbu Korczak. Górzyste ukształtowanie terenu nie sprzyjało ekstensywnemu rolnictwu, a właściciele ziemscy i górale czerpali zyski przede wszystkim z pasterstwa i wykorzystania bogatego drzewostanu. Specjalistami w zakresie hodowli owiec oraz gospodarki leśnej byli pasterze wołoscy, których ruch migracyjny wspierany przez Komorowskich ożywił tutejsze osadnictwo. W leśnych ostępach i na górskich stokach przybysze zakładali niewielkie sioła, które z biegiem czasu łączyły się w gromady, a następnie zmieniały w gęsto zaludnione miejscowości. Nie ograniczano się jednak do rozwijania gospodarki hodowlanej i drzewnej. Wykorzystując bogate złoża rud żelaza, zorganizowano sieć niewielkich hut żelaza oraz szkła. Z tym procesem należy wiązać początki i etymologię wsi Hucisko.
W drugiej połowie XVI wieku Sucha i Stryszawa wraz z przyległościami należały do Kaspra Suskiego. Według spisów poborowych przeprowadzonych w 1581 roku czerpał on dochody m.in. z huty szkła zlokalizowanej na zachodnim skraju wsi Sreszawa (Stryszawa). Pod koniec stulecia majątek suski znalazł się w rękach Krzysztofa Komorowskiego, po którego śmierci w 1608 roku podzielono latyfundium między jego trzech synów, dziedziczących części określane odtąd mianem „państw”: państwo żywieckie trafiło do Mikołaja, państwo ślemieńskie do Aleksandra, a państwo suskie do Piotra. Obszar leżący w dolinie Stryszawki objęły granice państwa suskiego, jednak przysiółek zorganizowany wokół huty szkła zajął Mikołaj Komorowski. Prawdopodobnie w tej okolicy w 1622 roku doszło do krwawej potyczki między grupą miejscowych górali skupionych wokół karczmarza Kasprzyka i zbrojnymi Aleksandra Komorowskiego. Bitwa zakończyła się porażką właściciela Ślemienia, kilka osób po obu stronach zabito, a kilkanaście odniosło rany.
Żywiecki dziejopis i wójt Andrzej Komoniecki potwierdził, że w XVII wieku miejscowość, w przeciwieństwie do sąsiedniej Stryszawy, leżała w granicach państwa żywieckiego: „wsi zaś przy nim [Żywcu] rozliczne od przodków nazwane […]. Huciska popiołami grunty ma sprawione”. Po hucie zostały więc wyłącznie popioły i nazwa przysiółka. W 1679 roku, zapewne po śmierci ostatniego hutnika Wawrzyńca Mandeckiego, grunty podzielono na 15 zarębków, czyli zamieszkanych górskich polan. W związku z ubóstwem wsi oddalonej od szlaków komunikacyjnych oraz centrów osadniczych jej mieszkańcy zostali zwolnieni z większości zobowiązań pańszczyźnianych. Mimo to decydowali się na udział w rozbójniczym procederze, zdobywającym dużą popularność w Beskidach szczególnie w XVII i XVIII wieku. W kwietniu 1721 roku w Żywcu kat wykonał wyroki śmierci na kilku beskidnikach, a wśród skazanych znalazł się Jakub Bienias z Huciska. Naoczny świadek egzekucji wspominał ze zgrozą, że „strach był na placu miejskim, gdzie szubienic czworo stało, a na każdym głów i ćwierci ludzkich pełno było, znowu na palu jeden, a dwa na kołach wplecieni postawieni byli. Czyniąc to państwo dla karania zbójstwa, które tajemne bywały, a między poddanymi dobrymi źli się taili, a po zagraniczu w kilku miejscach rabowali ludzi”. Rok później oskarżony o rozbójnictwo Jakub Kulik z Huciska został wtrącony do żywieckich lochów, gdzie sam postanowił odebrać sobie życie.
W tym czasie Hucisko, zamieszkane przez niespełna 20 rodzin, należało do klucza jeleśniańskiego. Wojciech Hojbuj prowadził miejscową karczmę, a powinności miejscowej ludności ograniczały się do wypłacenia stosownych kwot za odrabianie trzech pańszczyźnianych dni w tygodniu oraz dostarczenia niezbyt wygórowanych dóbr w naturze. Wszystkie te powinności mieszkańcy Huciska musieli rokrocznie uiścić na św. Marcina (11 listopada). Jeszcze w XVII stuleciu właścicielami schedy po Komorowskich zostali przedstawiciele możnej rodziny Wielopolskich herbu Starykoń. Po śmierci kanclerza wielkiego koronnego Jana Wielopolskiego w 1688 roku włościami podzieliły się jego dzieci: Jan Wielopolski odziedziczył Pieskową Skałę i państwo suskie, Franciszek Wielopolski otrzymał państwo żywieckie, a Konstancja Katarzyna państwo ślemieńskie. Franciszek zmarł w 1732 roku, a przez kolejne siedem lat majątkiem zarządzała wdowa Anna z Lubomirskich. Po jej śmierci w 1739 roku w obecności biskupa krakowskiego, kardynała Jana Aleksandra Lipskiego podzielono schedę, a Hucisko wraz z okolicznymi wsiami znalazło się w rękach Karola Wielopolskiego. Kolejnym właścicielem państwa żywieckiego był Franciszek Wielopolski, który zadłużył się do tego stopnia, że w 1785 roku jego wierzyciele doprowadzili do rozbicia majątku. Wycenione wówczas na 1132 złote reńskie rocznych dochodów Hucisko przejął jako spłatę długu Adam Lubomirski.
W połowie XIX stulecia dobra cieszyńskie i żywieckie zakupił arcyksiążę Albrecht Habsburg. Mimo prężnego rozwoju gospodarczego Żywiecczyzny Hucisko wciąż pozostawało ubogim, górskim przysiółkiem – w 1869 roku w 50 chatach żyło niespełna 300 mieszkańców, nie było ani szkoły, ani kościoła, a w sprawach urzędowych należało udać się do oddalonej o prawie 10 kilometrów Jeleśni. Kilkanaście lat później, w 1884 roku, uroczyście otwarto fragment Galicyjskiej Kolei Transwersalnej – linię kolejową z Suchej do Żywca, która w Hucisku osiąga swój najwyższy punkt (560 m n.p.m.). Habsburgowie pozostali właścicielami dóbr żywieckich do końca drugiej wojny światowej. Mieszkańcom wielu miejscowości schowanych wśród górskich przełęczy doskwierał utrudniony dostęp do szkolnictwa. Ludwik Sikora, który w okresie międzywojennym zbierał informacje do dziejów sąsiednich Lachowic, pisał, że do połowy XIX wieku „panował tu czarny analfabetyzm z wierzeniami w różne gusła, zabobony, strachy i czarnoksiężników”. Z czasem wprowadzono zimowe nauczanie w domach prywatnych, a od 1918 roku dzieci mogły pobierać nauki w szkole rządowej w Hucisku-Pewelce. Pięć lat później placówkę podzielono i w obu wsiach zorganizowano odrębne czteroklasowe szkoły podstawowe. W czasie okupacji hitlerowskiej budynek szkolny w Hucisku został zdewastowany.
W lutym 1945 roku w okolicy wsi doszło do ciężkich walk między wojskami niemieckimi i radzieckimi. Niemiecki snajper obsadził wieżę wybudowanego przed wojną kościoła w Hucisku, a 2 lutego, kiedy hitlerowskie oddziały wycofywały się pod naporem sowieckich karabinów, zginęło trzech mieszkańców wsi. Także przy kościele usypano zbiorową mogiłę około 70-100 żołnierzy radzieckich. Po zakończeniu działań wojennych ciała ekshumowano i przeniesiono na cmentarz w Moszczanicy albo w Suchej. W 1947 roku dzieci znów mogły pobierać nauki w odremontowanej szkole podstawowej. Rok później, po wprowadzeniu siedmioklasowego szkolnictwa podstawowego, zdecydowano, że dzieci z klas I-IV będą uczyły się w Hucisku, natomiast klasy V-VII przeniesiono do Pewelki. W 1950 roku decyzją Gromadzkiej Rady Narodowej w Hucisku powołano do życia Ochotniczą Straż Pożarną, która dwa lata później otrzymała od żywieckiej Zawodowej Straży Pożarnej pompę ręczną oraz wóz konny zaprzęgany w konie użyczane przez gospodarzy. Atrakcyjne położenie Huciska oraz stacja kolejowa uczyniły z miejscowości łatwo dostępną bazę turystyczną. W latach pięćdziesiątych XX wieku przyjeżdżał tu chociażby Karol Wojtyła, który z Huciska maszerował szlakami w stronę Jałowca albo Babiej Góry. W 1973 roku w związku z reorganizacją szkolnictwa starsze klasy przeniesiono do Kurowa, a budynek szkolny w Hucisku wydzierżawiono Zakładowi Doskonalenia Zawodowego w Katowicach. W latach osiemdziesiątych przywrócono wszystkie klasy Szkole Podstawowej im. Marii Dąbrowskiej w Pewelce i utworzono z niej placówkę właściwą również dla Huciska. W 2008 roku szkołę zlikwidowano, a na jej miejscu powstała Publiczna Szkoła Stowarzyszenia Szkół Katolickich, realizująca nauczanie zgodne z chrześcijańską doktryną Kościoła katolickiego.
Piotr Kołpak, "Hucisko", [w:] "Sakralne Dziedzictwo Małopolski", 2024, źródło: https://sdm.upjp2.edu.pl/miejscowosci/hucisko-1